wysuwam nogę
tarararam
chyba nie mogę
cały entuzjazm
do wstania znikł
chłód pod kołderkę
szybciutko wnikł
na nic orkiestry
do marsza tusz
ja nie dam rady
nie chcę
i już!
ram tara ram
żesz w mordę misia!
ja jeszcze leżę
a sen już przysiadł
na oknie siedzi
i zaraz zniknie
ech trzeba wstawać...
a gdy chłód wniknie?
jeszcze mi zrobi
może co złego?
wstawać? nie wstawać?
o nie kolego!
mimo żeś sobie
śnie wziął prysł
nie wstanę
za diabła
choćbym tu skisł
:)))))))))) Jak to miło przeczytać taki wiersz na dobranoc;)
OdpowiedzUsuńCi w tej Ameryce to tylko śpią i śpią :))))
OdpowiedzUsuńjak ja bym chciała spać i spać ;)
OdpowiedzUsuńA teraz ja idę spać :)))
OdpowiedzUsuńMiło też przeczytać na dzień dobry i przekonać się, że chłód nie zrobił mi, jeszcze tym razem, nic złego :)
OdpowiedzUsuń