niedziela, 30 października 2011

to ja lecę- autorstwa Bułeczki

( Bułeczka)

Mozna regulowac zegarki.
Tak,jak podobno wg spacerów Kanta ulicami Królewca.
Pobudka. Kawa. Pies. Buty do szewca.
Ewentualnie śniadanie.Zawsze to samo.
Ot,przyzwyczajenie. Kolejny nałóg?
Ser pomidor. Nic nie zmieniam.Wtedy trzeba mysleć.
A nie ma czasu mysleć.
Praca,praca,praca.
Rozmowa czasem ciekawa.
Druga kawa.
Zakupy. Stoje w korku. Nie myślę.Czekam cierpliwie.
Hoza. Pies. Czasem coś zjem.
Przeważnie leżę pół godziny bez ruchu,gapiąc się w sufit.
Bezmyslnie.W ciszy. O ile nie wyje karetka.
Pies wyje razem z nią. Rozmawia z karetką.
Pani jest zmęczona.
Rzucam swinką,albo smokiem.
Gdzie pileczka? Jeszcze pranie,rachunki,prysznic ispać.
Nie spię,czytam i nic nie rozumiem.
koniec dnia.
Czasami tylko coś się wydarzy.
Np.wczoraj.
Nieprzytomna i urobiona po łokcie.
Zmylam makijaż
Zmywaczem do paznokci.
Ot,podobne butelki....
oto lista Buły.
 
  
( Wieśniaczek)
nasza Bułeczka
a jakże z masełkiem
nie przejęta zgubionym
we windzie pantofelkiem
pobiegła w świat
ale wróci
olaboga
jak nie
to siłą zataszczę na bloga
ten wierszyk Buły
bo wielkiej urody
bez lania wody
o laniu wody
o psie i karetce
codziennej gonitwie
o tym że człowiek by wolał na Litwie
tymczasem przenosi swoją du.... utęsknioną
na małą kimkę lecz ją...obudzono
do pracy, do dzieła, do tysiąca kroków
i tak już od lat osiemnastu;))
dzień w dzień rok do roku
powróci Buła
postawi butelki
( hmmm czy butelkami
dało by się grać w bierki?)
 

5 komentarzy:

  1. Jak się cieszę, że "zataszczyłeś", Wiesiu, tę perełkę na swój blog - Twoje polemiki z Bułeczką, tak samo jak Twoja wymiana komentarzy z Dorką, stały się poetyckim wydarzeniem per se!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Asieńko!
    Bardzo dziękuję. Zebym to ja wiedziala....napisalam wierszyk w 2 minutki i do pracy poleciałama tu taki zaszczyt! Na Wiesia blogu wylądował!
    Twoke komentarze ,Asju,są tak trafne,zabawne i inteligentne,ze ciesze się bardzo,że tu się poznajemy lepiej.
    Buziaczki!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bułeczko bój się Boga, zmywaczem do paznokci??? Wiesiu jak butelki szklane to na pewno się da. ;))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak,Dorko! Wszystko prawda. Zmywacz na wacik i do oka.A żeby szybko-to mocno i zdecydowanie,bez wdzięczenia się przed lustereczkiem...
    Ot,człowiek czasem działa ,jak automat. ale to byla przestroga,tak to odczytalam:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bułeczko, i dla Ciebie buziaczki! Ach, te Twoje dzyndzle życiowe... Uważaj na siebie!
    Cieszę się, że Wiesio założył ten blog, bo tu jest tyle ciepła i uczucia, że można się oddołować, wyciszyć, zadumać, pośmiać i ogrzać...
    Ściskam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń