czwartek, 27 października 2011

ram tara tam

wysuwam nogę
 tarararam
chyba nie mogę
cały entuzjazm
do wstania znikł
chłód pod kołderkę
szybciutko wnikł

na nic orkiestry
do marsza tusz
ja nie dam rady
nie chcę 
i już!

ram tara ram
żesz w mordę misia!
ja jeszcze leżę
a sen już przysiadł
na oknie siedzi
i zaraz zniknie
ech trzeba wstawać...

a gdy chłód wniknie?
jeszcze mi zrobi 
może co złego?
wstawać? nie wstawać?

o nie kolego!

mimo żeś sobie
śnie wziął prysł
nie wstanę 
za diabła
choćbym tu skisł

5 komentarzy:

  1. :)))))))))) Jak to miło przeczytać taki wiersz na dobranoc;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ci w tej Ameryce to tylko śpią i śpią :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. jak ja bym chciała spać i spać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło też przeczytać na dzień dobry i przekonać się, że chłód nie zrobił mi, jeszcze tym razem, nic złego :)

    OdpowiedzUsuń