środa, 28 lutego 2018

WIERZYK CO NAD POZIOMY MORZA WYRASTA

w nieodległej przyszłości w naszym pięknym kraju
(co jest pamiątką widomą po biblijnym raju)
wyrośnie znienacka ku zdziwieniu ludu
kolejny dar natury z mianem… Mega Cudu
dziwić się będą Niemcy zazdrościć Rosjanie
że ojczyzna od niebios taki dar dostanie
a my z wrodzoną skromnością i dumą z macierzy
będziemy uspokajać- no..przecież się należy!
nikt nie zapowiadał ale z mgły i smogu
wypiętrzy się góra łaskocząc stopy bogu
a media na paskach w euforii i ekstazie
puszczą w świat -we got him! dziesięciotysięcznik!
(przynajmniej na razie)
a władza odetchnie z ulgą – nareszcie!
no! takiej… nie ma nawet Orban w Budapeszcie
I aby całkiem słusznie przypisać sobie sławę
wyśle ku szczytom narodową wyprawę
którą śledzić będziemy w takiej też telewizji
jak pnie się heroicznie na szczyt- HIPOKRYZJI

Podobny obraz

jeszcze nie rozwód


i co wy ludzie na to
aby postawić na Nowogrodzkiej
separator
albo kilka na wszystkie strony świata
i niech dobra zmiana kołata
do elektora
za przeproszeniem niezłomnego
separatora

Miejsce kolizji


środa, 21 lutego 2018

Wierzyk Archeowarszawski


„Dziewczyna nad jeziorem doiła krowę. W wodzie odbijało się na odwrót”
Humor z zeszytów szkolnych

całkiem niedawno jak głosi fama
kopiąc pod miastem tunel pod metro
w urobku kolejnych dobytych gramach
odnaleziono ciekawe… retro?
artefakt szczególny co wszystko zmienia
i na dodatek bardzo ciekawy
nie można pozbyć się przy tym wrażenia
że z czasów odległych - Warsa i Sawy
otóż w warstwie sprzed tysiącleci
w pierwotnej można postawić tezę
tuż pod późniejszą warstewką śmieci
odnaleziono… no co?- tak!-kacze leżę!
relikt uchował się w stanie dobrym
już poczta polska drukuje znaczki
a zatem!- nim kraj nasz rozsławił Chrobry
miejsce stolicy wskazały kaczki!

wtorek, 20 lutego 2018

Wierzyk nie wierzyk


Ludzie pierwotni gdy chcieli rozpalić ogień musieli pocierać krzemieniem o krzemień a pod spód podkładali stare gazety( humor z zeszytów szkolnych)

a gdyby tak wymyślić historię na nowo?
i zamiast się skupiać nad już gotową
dodać co nieco co nieco odjąć
mógłbym się nawet na próbę podjąć
- tej miłej pracy ku chwale wieków
tak więc nie zlazłeś z drzewa człowieku
a wlazłeś na świat w drodze ustawy
kosmici wznieśli mury Warszawy
Sarmaci pomogli cesarzom chińskim
Nobel urodził się gdzieś w konińskim
Sokrates Platon pod Tomaszowem
a Jezus w Brzeszczach- no daję głowę
jeśli te słowa to jakaś ściema
była historia… i już jej nie ma

czwartek, 15 lutego 2018

NIEDOWIAREK O OBROTACH CIAŁ NIEBIESKICH




a gdy cię przyjdą aresztować w domu
w tym którym mieszkasz – ojczystym
a gdy cię wykreślą z jakiejś
ichniej narodowej listy
i w świetle kamer lub bez nich
zaciągną pod pręgierze
będziesz sobie powtarzał
no żesz q..wa! nie wierzę!
….
i choć cię zechcą szmacić
i żebyś czuł się podle
uśmiechnij się do tych mord i paszcz
lub je walnij na odlew




"Wierzyk na zrobienie dnia"

na ulicy Przemianowanej
nie jest bezpiecznie dziewczynie samej
bandy uchodźców stoją przy wlocie
kot zrezygnował z miejsca na płocie
nikt już nie sprząta - Przemianowanej
stos śmieci rośnie głownie nad ranem
kordon policji zbija się w kupy
okna otworzyć strach jest w chałupie
- jeśli przypadkiem nie od podwórza
wóz się zapada w wielkiej kałuży
nikt nie ratuje tonących w środku
w mediach na pasku- wszystko w porządku
a tu asfalt drapie jątrzące rany
z bram zapyziałych wychodzą „pany”
w dłoniach im łomy pałki i race
wskazują na środku ulicy pracę
tam stoi chłopiec z białymi różami
(dobrze że on to a nie my sami😎)
czeka na cud - na Przemianowanej
lecz cudu nie ma jest spory zamęt
i chłopiec z ulicy nie zdąży się schować
chyba że zdążą ją przemianować

wtorek, 13 lutego 2018

Wierszyk z pięciokrotnym zerem olimpijskim


prezydent w Korei… się dwoi i troi
by - jak to się mów - wygrywali swoi
i pisząc to poważnie nie myślałem wcale
by zwycięstwem były tu jakieś... medale

te są dla głupków którym się wydaje
że debeściak jest mistrzem - gdy na podium staje
nic z tego i wiedzą o tym wszyscy w kraju
ale się najlepszością chełpić- nie mamy zwyczaju

uwija się Jędrek jak dziecię w kipiątku
by trwale pozostać w tej narracji  wątku
i dmuchając na zimne skoczkom mimo odium
sprawia że nie muszą zamarzać na podium

i niechaj nikogo ta troska nie dziwi
powrócą na tarczy do domu- bo żywi
a przecież nie koniec to zabiegów „pad-a”
o wszystkich nie sposób tutaj opowiadać

więc abyście o tej trosce upewnić się mogli
wspomnę że  on to  właśnie popilnował gogli
by mógł M. Sochowicz zadziwić pół świata
że Polak – potrafi a Polska- wymiata!

oddajmy honor naszej głowie państwa
bo w świecie pełnym zawiści i draństwa
on jedynie wzmianki w podręcznikach godzien
wszak zastał kraj kwitnący –zostawił na lodzie

piątek, 9 lutego 2018

wierszyk wdzięczności za rozmach budowniczym pomników

już niedługo w morzu wieńców świec i kwiatów
tonąć będzie nowy pomnik
- NIEZNANEGO ELEKTORATU-
rzecz w stolicy nowa i budząca achy
aktualnością tematu z ocynkowanej blachy
w zaciszach pracowni siedzą architekci
łamiąc tęgie głowy jak to dzieło zmieścić
na niewielkim placu przy ogrodzie saskim
skąd aż do wieczności będzie razić blaskiem
wiadomo już dzisiaj że to miejsce nowe
inne punkty miasta pobije na głowę
dlatego planiści mając to na względzie
nie liczą że postawią i jakoś to będzie
i w nowatorski projekt pobliskiego wychodka
tchnęli zew wolności i wejście po schodkach
tuż obok dosłownie - centralnie na placyku
za moment wyłoni się kontur pomnika
-Wielki Zdrowy Ziemniak
(z kartoflem nie mylić)
przed którym delegacje będą głowy chylić
gdzie najwyższy czynnik z resztą stałych członków
dziękować będzie dozgonnie wśród fanfar i dzwonków
a wdzięczny marszałek… w cieniu wielkiej bulwy
będzie mógł powtarzać „Naród wspaniały tylko…”

czwartek, 8 lutego 2018

Wierszyk o takim jednym pomniku przyrody


ojczyzna radośnie przymknęła powieki
orzeł się uśmiecha znowu bierze leki
rozpostarł skrzydła i przed siebie kroczy
próbując przywłaszczyć sobie świata oczy

glob wstrzymuje oddech i patrzy i patrzy
a spod białych skrzydeł ryś wypada – na trzy!
zwierz przylizał futro i nisko się kłania
osobistą aurą ptaszynę zasłania

potem robi salto gwiazdę szpagat mostek
rzucając do  publiki - „paczcie ”- jakie proste!
pewnie rusza zadem wywija ogonem
załatwia wszystkie sprawy nie idąc na stronę

i mówi na koniec tak: wydaje mi się…
drodzy „obatele” że już czas na rysie!
o! tak- czas najwyższy! – mało rysi macie!
trzeba chronić rysia - zamknąć w rezerwacie

środa, 7 lutego 2018

Wierszyk pod wrażeniem

od czasu gdy umilkła ostatnia katiusza
nie było premiera nad Mateusza
co dłonią sprawną – skąd u niego taka?
Prowadziłby naszego kochanego ptaka
o! jaka to kosmiczna narodowa gwiazda
wskazuje mu drogę - do jaj najdroższych-
do gniazda!
a jakiż umysł potężny w nim drzemie!
nie miało takiego nasze święte plemię
od chrztu co najmniej albo jeszcze dłużej
a wszystko by nasze! było na górze
świat dokoła ostrzy na nas szpony
nie wiedząc że ma do czynienia z Onym!
co wie najlepiej jak jest i jak było
przecinając gordyjską pętlę zawiłą
on to! nasz przewodnik - wielki erudyta
ma odpowiedź gotową gdy ktoś zapyta
jak żyć premierze? co na ruszt zarzucić?
więc i koszerni przestają się smucić
bo i przed nimi droga z Matim lepsza
gdy mogą po poście zjeść kiełbaskę z wieprza


https://www.youtube.com/watch?v=iF1qYTY6uJ8

wtorek, 6 lutego 2018

Wierszyk ku pokrzepieniu serca...autora

wróciła zima chwycił mróz
na taflach kałuż twardy guz
ścieżki pokrywa biały puch
a ten i ów... utracił słuch
prezydent niczego nie słyszy
uśmiecha się do lustra w ciszy
premier coś tam usłyszał
ale to stara nieaktualna klisza
poseł owaki ten z pierwszej ławy
słyszy lecz udaje że nie ma sprawy
suweren słyszy nie wierzy
a dźwięk już na parterze
z uszami chętnymi się wita
taak to dobra zmiana zgrzyta!
słyszysz rodaku? słyszycie?
jaki lament tam przy korycie
nie słyszycie?- no racja
to na razie jedynie
… wizualizacja