nie było nas w Żaczku
nie było na Legii
inni nas ubiegli
zajęli stoliki
barki i krzesełka
a nam pozostała
cieplutka kołderka
i kawa poranna
i bardzo dzień dobry
wszak był Krzywousty
skoro był i Chrobry
to podobno nie boli a zimą liżą. nas sarny i jakieś żubry bodajże jak będę przy pasieczniku to zajżę popatrzeć jak Buła w sól zamieniona niestety nie poliżę....sama wiesz....żona;))))
Troszeczkę się uśmiechasz widzę
OdpowiedzUsuń:))))))uśmiecham się całą gębą:)))
OdpowiedzUsuńNa Legii nic nie straciliście.
OdpowiedzUsuńGrali w Bukareszcie
Ale że was w Żaczku nie było...
Pojawicie się wreszcie? :)
zamienilam się w słuch:)
OdpowiedzUsuńAlbo w slup-jak kto woli
słup soli!
to podobno nie boli
OdpowiedzUsuńa zimą liżą. nas sarny
i jakieś żubry bodajże
jak będę przy pasieczniku
to zajżę
popatrzeć jak Buła w sól zamieniona
niestety nie poliżę....sama wiesz....żona;))))
No!!!
OdpowiedzUsuńzdrowiejesz!:))))
Ukłony dla Dorki:)))
To będzie wielkie Żaczkowe Święto, gdy przyjdziecie tam, Dorko i Wiesiu!!
OdpowiedzUsuńz całym badziewiem i psem;))))
OdpowiedzUsuń6 razy tak, Wiesiu!!!!!!!! :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie TO!:)
OdpowiedzUsuń