sprzeczały się szalki która się odważy
przyznać że ta druga mniej od pierwszej waży
na jednej leżało cztery kilo sera
na drugiej ziemniaki...też cztery...cholera!
humorów szalkom to wcale nie psuje
w uśmiechach jedna drugiej ustępuje
............................
czekam na wiatr co pozwoli
furkotać moim sztruksom
zawsze im zazdrościłem -
czerwonoskórym siuksom
im to się tam majtało
gdy wiaterek wiał z prerii
majtali jadąc na koniach
w czas z białymi brewerii
majtali przy polowaniu
i na wojennej ścieżce
przy pocahontas machali
przy osadników agnieszce
jak na bizona ruszali
wracali do rezerwatu
wiatr furkotał po...
(na chwałę manitou )
majtali do wiwatu;)
...........................
taka pora nadejdzie
że się wszystko
skończy
a wtedy szczęśliw
pod kim ogier rączy
co uniesie daleko
może aż na wolę
tam ratunek u Ewy
i kluski w rosole
Widzę, że twórczość poetycka na forum n-k ma się dobrze! ;)
OdpowiedzUsuńMa się dobrze, ale dawniej bywało lepiej(czytaj, więcej!);)
OdpowiedzUsuńOj bywało, to fakt :)))))
OdpowiedzUsuńA ja pokręcę nosem.
OdpowiedzUsuńDlaczego nie wrzuciłeś każdego osobno??????
jak mam teraz komentować poszczególne wiersze
:((((
hmmm, no nie wiem następnym razem wkleję osobno:))))
OdpowiedzUsuńwrzuć na T tam się poczepiam ;)))
OdpowiedzUsuńsię poczepiać można wszędzie, a nawet wypada się poczepiać bo to podobno dobrze robi na korzonki... :)
OdpowiedzUsuń