piątek, 11 listopada 2011

o kocie i francuskim lwie

















jeden dwa trzy teraz my 
wsparci o kraty
bogatsi od bogatych o ducha
wkoło zawierucha umiera świat
a my młodsi o tych parę lat
co to nas nie było
z jednym pragnieniem by się 
samostanowiło
o ziemi wierze o zwyczaju
mowie

o życiu  śmierci o drugiej połowie 
i czy ma być chłopcem
lub raczej dziewczyną
pójść na spacer  a może na wino
podatki płacić
czy mieć wszystko gdzieś
warzywa same  czy z mięsem  zjeść
wieszamy krzyże czy też coś innego
wyznajemy pismo czy prawo kalego
idziemy do zakonu czy domu rozkoszy
mamy  czysto pod łóżkiem czy brud się panoszy
palimy trawę  czy tylko kosimy

czy my napewno
samostanowimy?

8 komentarzy:

  1. Ech, piękny, refleksyjny...

    OdpowiedzUsuń
  2. :)))))))
    A tak a'propos - nie widać Twojej drugiej połowy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyczytałam niedawno (we wrześniowym numerze "Zwierciadła"! :)) takie mądre zdanie, że między bodźcem a reakcją znajduje się obszar naszej wolnej woli... Więc może do pewnego stopnia samostanowimy...;)
    Wiersz piękny w swej refleksyjności i zaanagażowaniu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewciu, tak naprawdę jestem pod każdym wierszem, czasami tylko w innym miejscu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miedzy czarnym ,a bialym istnieje jeszcze tysiąc odcieni szarości:mysi,marengo,jasnoszary,bladoszary:)))

    Co do samostanowienia;między narodzinami i smiercią,na ktore specjalnie wpływu nie mamy,jest Zycie!:))))
    B.

    OdpowiedzUsuń
  6. między czarnym a białym
    jest jeszcze różowy
    róż wtym samym odcieniu
    szuka połowy
    nie wpada w skrajność
    bo jej nie lubi
    zakłada swoje
    choć ją pogrubi

    OdpowiedzUsuń
  7. Najpierw się uśmiechnęlam,bo to bardzo optymistyczny wiersz.
    Potem się zamyśliłam.
    Polubilam ten wierszyk!:))

    OdpowiedzUsuń