czwartek, 3 listopada 2011

listek

wielki brązowy liść
zaszczepił  na szybie
w widocznym miejscu
niepokój

zwolniłem

12 komentarzy:

  1. Mam chandrę, głowa mnie boli, źle się czuję..... wszystko jest do bani! :(

    OdpowiedzUsuń
  2. I znów coś kwintesencyjnie pięknego...

    OdpowiedzUsuń
  3. Są tacy, którym może przylepić się całe drzewo, w jakimbądź kolorze i...przyspierszą;)
    (cudo!)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwaga! "r" się siłą wdarło!;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też zwolniłam i pomogło. I teraz mogę się zachwycić poetyczną lapidarnością... :)
    Powtórzę za Tusią - cudo!

    OdpowiedzUsuń
  6. dziękuję:))), lapidarność to mój znak firmowy. Pod jedną miniaturą ktoś mnie skomentował żem się nie popisał. Cały czas się zastanawiam co miał na myśli;))))

    OdpowiedzUsuń
  7. ;)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. co do popisania to mam dwie sugestie: 1.schludnie napisane, kleksów nie ma. 2.może powinieneś na skórze zapisywać wiersze DORKA

    OdpowiedzUsuń
  9. z pierwszą muszę się zgodzić ( gdyż przy moim kiepskim wzroku muszę polegać na tej diagnozie), a z drugą, muszę skonsultować z Dorką czy znajdzie trochę miejsca na skórze na wiersze;))))

    OdpowiedzUsuń
  10. No nie wiem całą skórę mam zajętą. No może jeden mały wierszyk po wewnętrznej stronie uda ;))

    OdpowiedzUsuń
  11. ale tam nie ten o kpt. Wronie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  12. :)))))))

    Odnosząc się do chichotu Jewki....śmiech to zdrowie!:)

    OdpowiedzUsuń