środa, 16 listopada 2011

forte piano

gramy jak dawniej
na cztery ręce
znów się uśmiechasz
a ja się wiercę

powtarzam  frazy
ty gnasz na skróty

cóż to za koleś
przerzuca nuty?



29 lipca 2011

23 komentarze:

  1. Chyba Ci jednak powiem co mnie uspokaja, ale na ucho,żeby Jewcia z Idą się nie zapłakały ;))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zacznę pianissimo, a dalej to już wszystko w twoich rękach ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam i zastanawiam się nad słowami Dorki......
    A tymczasem pochwalę kolejny cudny wierszyk z pięknym przeslaniem - jeśli dobrze zrozumiałam.
    Myślę, że blog zdał egzamin, ma mnóstwo czytelników, co widać po liczbie na dole. Trzymam ckiuki Wiesiu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Już wyjaśniam, ponieważ martwiłyście się o zamknięcie bloga (co mogłyby spowodować moje zbyt erotyczne słowa, gdybym je tu a właściwie kilka postów wcześniej napisała) powiem je Wiesiowi na uszko, i bloga nie zamkną co wszystkich czytelników chyba ucieszy. Bo jeśli chodzi o drugi wpis to ...

    OdpowiedzUsuń
  5. :)))Dziękuję że jesteście wszyscy na blogu. On jest mój, ale i Wasz:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Napisała do mnie Beata
    że mnie tu mało
    a taka jem zdroworozsądkowa
    i podobno to fajne ;)
    No ja nie wiem, czy to fajne
    ale poczułam się poszturchana
    i jezdem...
    się wiercę i uderzam w piano bez ładu i składu :)

    Miło mi Beatko:) Serio! Dzięks !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. :))))))))))
    Napisalam też,ze lubię Twoje poczucie humoru!:)))
    Bo lubię!:))))
    B.

    OdpowiedzUsuń
  8. :)
    a miało być "jestem"
    a wyszło "jem"
    piekielnie jestem głodna
    i tak sobie myślę kiedy
    wreszcie zjem te śledzie w occie
    z ziemniakami z wody
    co to je ma dla mnie Grześ
    upichcić po 19.3o
    :(((
    chyba padnę trupem taka jestem głodna !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. no czarno to widzę 19:30 ...

    OdpowiedzUsuń
  10. no to może kawa albo herbata dla oszukania żołądka?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ewo.P...no mało Cię tutaj.....
    I stąd ten głód!
    Hmmm.....ciekawe....
    czy jak mnie byłoby mało
    To bym schudł?;)))))

    OdpowiedzUsuń
  12. cha, cha nawet nie próbuj !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. "...ponieważ martwiłyście się o zamknięcie bloga (co mogłyby spowodować moje zbyt erotyczne słowa,..."
    Własnym oczom nie wierzę, więc i ja będę trzymać kciuki za Twój blog, Wiesiu. Nie potrafie wywalić się z obserwujących blog i o tę drobną przysługę bardzo Cię proszę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Teściowa mi mówi, że ciągle chudnę, może dlatego że żyję (z) poezją ;)))

    OdpowiedzUsuń
  15. "Chyba Ci jednak powiem co mnie uspokaja, ale na ucho,żeby Jewcia z Idą się nie zapłakały ;))))"
    Dorko, zanim kogoś ocenisz, może spróbuj poznać osobę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. nikogo nie oceniłam Ido. wyraźnie napisałyście, że byłoby Wam przykro gdyby blog zniknął :))

    OdpowiedzUsuń
  17. ponieważ wiem że nikt nikogo nie chciał urazić
    Próbuję sobie wyobrazić
    co by było
    gdyby się wypogodziło
    I zaświeciło słonko
    lipcowe w listopadzie
    a my wszyscy w sadzie
    zjadalibyśmy truskawki
    z Tesco- bo naszych już by nie było
    i tak sobie myślę
    że byłoby miło:)))))

    OdpowiedzUsuń
  18. albo jabluszka,
    prosto do brzuszka?:)))

    Mniam!!!

    Chociaż truskawki bardzo lubie,to jabluszek nie zastapi nic!!:)))

    B.

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie świeci lipcowe słoneczko w listopadzie!!! Zapraszam na świeże truskawki, czereśnie i morele ;)
    A wiersz jest z tych cudownie filuternych! :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. czereśnie ... ach dlaczego pomarańcze, mandarynki można kupić cały rok a czereśni nie??????????????????? :(

    OdpowiedzUsuń