poniedziałek, 21 listopada 2011

buty

dobre mam buty
wędrówka daleka
idę na skróty
nikt tam nie czeka
dobre mam buty
i kijek na drogę
mogę zawrócić
mogę? nie mogę!
bo dobre mam buty
i byłoby żal
by stały u wejścia
nie poszły w dal

dobre mam buty
drogi nieznane
mgłą tajemniecy
lekko  zawiane
lekko zawiany
jam też  ...  ha ha
patrzę na buty
a te już idą
idę i ja
bo dobre mam buty
na drogę hen hen
idę radosny
bo dobrze to wiem
że dobre mam buty
nie jeden a dwa
a mogłem znaleźć
 tylko jeden
tralalala

16 komentarzy:

  1. wpasować się w dobre buty - bezcenne!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietnie się to czyta na głos..w rytmie lokomotywy;) Bawiąc się wierszem, "umieszczałam" znaki interpunkcyjne a to tak, a to siak, super zabawa, podobnie jak wiersz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też tak poczytam Tusiu, bo wiersz - kapitalny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobre buty, są bezcenne dla kobiet upadłych, Ewo ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. :))))Tusiu zacznę chyba czytać swoje wiersze na głos:))),Tak sobie pomyślałem że z tego można zrobić piosenkę:)).A temat kobiety i buty to chyba warty nie wierszyka, a powieści;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. siedmiomilowe??? ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochanie. potrafisz napisać powieść o kobietach i butach??? Potrafisz, czekamy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale już była taka powieśc..."Kopciuszek":)))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Kopciszek i jedne pantofelki, przecież to powinna być powieść o butoholiczce ;)))

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja Ci opowiem o dylematach, którą parę wybrać i gdzie je schować ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Idę sobe dziś do pracy i cuś nie tak.Po namysle wykoncypowalam,że mam jedna nogę jakąś krzywą. No,cóz,nie dziwota,starośc nie radość...Krzywe zęby się robią,czlek caly jakiś krzywy się robi,krzywo okiem lypie na swiat,to i noga się skrzywic może ..jakoś tak do srodka...
    Przyszlam do pracy,po drodze rozmyslając,z jakąz to laską mi do tearzy będzie. Laska w sensie laski,a nie jakaś tam kobita wieku lat 18-nastu,zaznaczam,lykowata z kilogramem tapety,tfuu!!:)
    Zwykle godzę się z tym,co nieuniknione i się nie szarpię,bo energię lubię oszczędzać.
    I wiecie co? Nie jest tak żle jeszcze ze mną!!!!! To się obcas mi lodkleił i się telepał,a ja ,durna,myślałam,że już ta laska itp.
    Swiat jest piękny!!!!!!
    ps. To a propos butów. gorzej,że mam jedną parę na zimę...tzn. mialam.:(((
    B.

    OdpowiedzUsuń
  12. do szewca je póki ciepło.
    ja mam swoją bucią opowieść:

    Parę lat temu biegłam rano do pracy. Podziemia, przed ósmą, w koło inni gnający przed siebie. Nagle czuję, że już nie biegnę a unoszę się w powietrzu, taka dziwna lekkość mnie ogarnęła. Rozglądam się, czy inni to widzą, mój wzrok pada na leżący na chodniku obcas.
    "o ktoś zgubił obcas" pomyślałam.
    dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że to ja i nie żadna lewitacja i unoszenie się tylko złamałam obcas.
    Przedziwne myśli mi przyszły do głowy:
    że sklepy zamknięte, więc gdzie buty kupię,
    że za 15 zł, które mam w kieszeni to tylko kapcie kupię i w nich będę musiała wrócić do domu
    Stałam tam z obcasem w ręku i pewnie wyglądałam żałośnie.
    Nagle ktoś do mnie podszedł, wziął za łokieć i zaprowadził do szewca który był za rogiem.
    Tak, że do szewca Bułeczko do szewca!

    OdpowiedzUsuń
  13. Hi,hi,hi,hi,hi:)))))

    Ja jestem superbułka!:)))

    Mam malutke księgarnię,ale jest tam też dzial pismienniczy. I co ja tam posiadalam w sprzedaży???
    Klej "Wikol",ktory klei wszystko!:)))
    Kupilam kiedys w przyplywie pomroczności jasnej ,ktora okazala się"kobiecą intuicją",ot,tak sobie,ów klej w hurtowni.:)))
    wzięlam z pracy klej,skleilam but i ok:))))

    a Twoja,Dorko ,opowieść jest baaardzo obrazowa.:))
    Dlaczego czlowiek nie wybiera najprostszego wyjscia z trudnych sytuacji,tylko kombinuje,jak "koń pod górę?":))))))
    Oczywiście mam na mysli sytuacje ,ktore nas zaskakują.:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. But to jedna z genialniejszych zdobyczy ludzkiej cywilizacji i zdecydowanie zasługuje na to, żeby stać się tematem historii, historyjek i wierszy! ;) (Jak przez mgłę pamiętam złamany obcas w moim kozaku przed lat z górą 30 i to niezwykłe uczucie "zapadnięcia się"... ;))

    OdpowiedzUsuń
  15. piękne te wasze kobiece opowieści o butach:))))

    OdpowiedzUsuń