czwartek, 1 grudnia 2011

dziś

poranek zamglony
snuje zźiębłe zjawy
arterie w mroku
bocznych ulic nawy

uśpione uśnione
rozmywają formy
oświetlony śmietnik
zwrócił niepokorny

bez wstydu bez lęku
niepoprawne treści
kot przemknął ospale
nawet zaszeleścił

pochowaną jesienią
w plastikowych worach
zgaszone samochody
ledwie jadą w korkach

na wschód na zachód
z północy z  południa
to moja warszawa
czwartek  pierwszy  grudnia


.........................

bielany, mokotów, bemowo 
za mleczną osnową 
wyłania od czasu do czasu 
człowieka 
jak zagubiony na przystanku 
czeka na cud, że szef zadzwoni, 
odwoła, każe iść do domu 
w tajemnicy przed światem 
ciii...nie mów nikomu 
............................
baranki4 pisze...
Śródmieście, Wola, Ochota
Mijasz patrząc przez mętną szybę tramwaju
Ściskasz z siłą kowalskiego młota
komórkę, modląc się do tego na górze, w raju
by szef się nie odezwał,
niech milczy smycz przeklęta
bo co, gdyby tak wezwał
kazał jechać do domu
i by się nie pokazywać
w pracy burych odmętach
i żeby nie ubliżać nikomu,
bo już niedługo poczta 
dostarczy małą karteczkę
o mocy niesłychanej
I czujesz się niepotrzebny...

...jak to powiedzieć ukochanej

Sorry, to ta pogoda... :(

13 komentarzy:

  1. bielany, mokotów, bemowo
    za mleczną osnową
    wyłania od czasu do czasu
    człowieka
    jak zagubiony na przystanku
    czeka na cud, że szef zadzwoni,
    odwoła, każe iść do domu
    w tajemnicy przed światem
    ciii...nie mów nikomu


    ukradłam z Trumla ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. to Wiesiowe oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śródmieście, Wola, Ochota
    Mijasz patrząc przez mętną szybę tramwaju
    Ściskasz z siłą kowalskiego młota
    komórkę, modląc się do tego na górze, w raju
    by szef się nie odezwał,
    niech milczy smycz przeklęta
    bo co, gdyby tak wezwał
    kazał jechać do domu
    i by się nie pokazywać
    w pracy burych odmętach
    i żeby nie ubliżać nikomu,
    bo już niedługo poczta
    dostarczy małą karteczkę
    o mocy niesłychanej
    I czujesz się niepotrzebny...

    ...jak to powiedzieć ukochanej

    Sorry, to ta pogoda... :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale za co Baranku, za co? Kiedy tak pięknie dialog prowadzisz. :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. nastrój bleee, ale wiersz piękny Baranku:)))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Że Wieś ma talent, to uż wiemy, ale Ciebie, Baranku, odkrywamy! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda! Choć ja już to dawno wiem! Aha!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej! Ile tu świetnej poezji!!! Wczesny grudzień pobudza do refleksji...

    Wiesiu, bardzo mi się podoba:

    "kot przemknął ospale
    nawet zaszeleścił

    pochowaną jesienią
    w plastikowych worach" !

    OdpowiedzUsuń
  9. Dorka mówi że im późniejsze wierszyki jesienne to coraz lepsze:)), na szczęście idzie zima;)))

    OdpowiedzUsuń