wtorek, 1 listopada 2011

poszedł doliną bez kija

dryfujące przez zodiak barana słońce
wyrzucało go co rusz ze zwartych szeregów
na wysunięte przyczółki szczytu

zawsze pierwszy
w sporcie nauce
na czele
szkoły drużyny uczelni
zdmuchiwał ze świecznika
przylepione do blasku kęsy
naturalnie i z wrodzoną nonszalancją
zajmując coraz bliższe edenu pozycje

zgubił prawie swój cień
gdy przyszła propozycja
ze strefy walk

nikt go nie oceniał
mógł się wycofać

coś mu do łba strzeliło





14 września 2011

7 komentarzy:

  1. wiersz odnaleziony

    OdpowiedzUsuń
  2. Znaczy, strzelił sobie w głowę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie na temat.
    kliknęłam w reklamę o filmie "Transakcja" i nie żaluję!
    Bula.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bułeczko!!!. Najpierw obowiązek potem przyjemność;)))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Znalazła się zguba! Bardzo podobna w klimacie do "dojrzał"!!!

    OdpowiedzUsuń