piątek, 4 listopada 2011

miałłł

choruję na zanik sierści
co  nie kłóci się z moją naturą
na kolanach

zaciskam bezradnie 
ogryzione pazurki 
na fałdach sukienki 
czerwonej
jak we wszystkich wierszach

tyle że nie mam tej cholernej sierści

8 komentarzy:

  1. DORKA: a tu mam z 5 refleksji więc chyba pisać nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  2. intryguje mnie ta piąta, bo ja mam cztery;))))

    OdpowiedzUsuń
  3. to pewnie ta węglowa

    OdpowiedzUsuń
  4. no to może to ta o kocie rasy sfinks

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. tym tekstem Wiesio ściągną pod drzwi naszego balonu kotkę, która wieczorami domaga się mleka i pieszczot.

    OdpowiedzUsuń
  7. ale sobie poszła, bo żal jej było sierści;))))

    OdpowiedzUsuń