gdybym się obudził
w ten zimny poranek
pod koniec listopada
w zastygłej chitynie
dumą w gonadach
bym nie marudził
sam jeden na świecie
liczonym na miliardy
wiedziałbym swoje
trzeba być
twardym
Idotegopanna pisze...
Zaprosili karalucha do światka.
Położyli na płatkach, zalali żywicą.
Nie płacił podatków przez wieki...
Jest nadzieja, że otworzy powieki;)
naprawdę myślisz, że tak fajnie jest być karaluchem??? :))) ja bym chyba nie chciała
OdpowiedzUsuńkaraluch nie płaci podatków:)))
OdpowiedzUsuńSorry, ale tak mi się całkiem bezładnie skojarzyło, .
OdpowiedzUsuńZe sztuki "Biała bluzka":
Czy Ty wiesz jakie ludziom dziwne rzeczy się przytrafiają! Takiemu jednemu to owad wyszedł z bursztynu. Wyszedł, rozprostował skrzydła, otrząsnął się, zasiadł przy stole... Pili razem do rana...
(trochę pewnie skopałam bo z całkiem z pamięci, ale śmieszne, prawda...)
:)
:))) powinien zalać robaka;)))
OdpowiedzUsuńowad wychodzący z bursztynu ciekawe ;))
OdpowiedzUsuńnie znam tej sztuki. Cała jest o tym czy tylko feagment? serio pytam
OdpowiedzUsuńDziwny jest ten swiat.Wszystko jest "po coś":)))
OdpowiedzUsuńwitaj Dorko,
OdpowiedzUsuńTo sztuka Wg. Osieckiej,monodram,Janda gra to od lat,teraz w Polonii.
Resztę opowie Ewa,bo byla wczoraj:)))
B.
Rozumiem że cytat o robalu to tylko frabment z człości która jest o czym innym (ja z tym owadem w bursztynie to do męża piję ale faceci są niedomyślni - trudno) ;))
OdpowiedzUsuńZaprosili karalucha do światka.
OdpowiedzUsuńPołożyli na płatkach, zalali żywicą.
Nie płacił podatków przez wieki...
Jest nadzieja, że otworzy powieki;)
Póki co, otworzyłam powieki ja! ;)
OdpowiedzUsuńI po wieki będę tu tkwiła! Ha! :)
no to wiadomo skąd w bursztynie robaki
OdpowiedzUsuńnie płaciły podatków jeden z drugim taki
przykładowo karaluch czy komar
a teraz wypyszczają na wolność
wlepiając z odsetkami domiar;))
jak wypyszczają to domiar się należy ;))
OdpowiedzUsuńAch piękny wiersz! A ja bym chciała obudzić się kiedyś w ... chitonie... :)
OdpowiedzUsuńa ja w Hiltonie ;)
OdpowiedzUsuń