kilka wzruszonych wierszy
na krzyż
zza których nie wyściubił nosa
z wrodzonej wrażliwości
na życie
do końca wierzył
że to to metafora
jakaś
nawet miał pomysł
na tytuł
onkolog miał lepszy
i upić się warto i skoczyć jak Małysz tyle że z jedną nartą i na Węgry pojechać albo do Kobyłki i przemknąć przed dresiarzem bokiem jakoś, chyłkiem i posiedzieć z kawą na werandzie warto co przecież nie jest dzisiaj dane Partom;)))
Z niczym nie zwlekajmy.
OdpowiedzUsuńPełni życia upust dajmy! :)
i upić się warto
OdpowiedzUsuńi skoczyć jak Małysz
tyle że z jedną nartą
i na Węgry pojechać
albo do Kobyłki
i przemknąć przed dresiarzem
bokiem jakoś, chyłkiem
i posiedzieć z kawą na werandzie
warto
co przecież nie jest dzisiaj dane
Partom;)))
Ach ci Partowie... Wciąż przypominają nam o naszej ulotności...;)
OdpowiedzUsuń