ciekawi mnie ten mezzosopran ;)
nie on jest podmiotem lirycznym;))))
Mezzosopran tworzy tenor a ten lubię najbardziej więc jest interesujący.;)
jeśli powiem że to kierownik chóru, będziesz spokojniejsza?;)))
Kastrat????.
ma rolę bardzo dramatyczną więc...cińko śpiewa:))), ale inni cieniej zdrugiej strony:(
Ps. Jak napiszę kiedy będę spokojniejsza to Ci blog zamkną ;))))
To Ty mu tego nie rób:))))))))))))))
Uffffffffff.... ulżyło mi po Dorki "ok" ;)
Prawdę mówiąc, mnie też;) Spodziewać się, że Dorka skorzysta z okazji i zagada, byłoby zarozumialstwem z mojej strony;)
Tusiu, nie gadasz tenorem, więc co się dziwisz? ;))))
Nawet dla Dorki nie zmienię swojego sopranu koloraturturowego na jakiś tam tenor!:)
*koloraturowego;)(strasznie trudne słowo!)
;)))))))))))))))))))))))))Bo kobieta zmienną nie jest! Tak jak mężczyźni, no nie?
A zmarchy?;))))))
Ja nie widzę! Mnie się wzrok pogorszył ;)
W takim razie, ja sobie też wzrok pogorszę;)
To mnie pozostaje falsecik;))))
Nie powiem co przeczytałem....;)
Powiedz, powiedz?:))))
A ja przeczytałam pierwszą linijkę: W pracy jest BASEN :)
Asjiu....cholera ja im tego pomysłu nie podrzucę, bo cenię te pięć minut przerwy;)))))
:))))))))))))) Ratownik tak może, z całą pewnością , powiedzieć;)
chyba że to górski ratownik, to też może, ale nikkt mu nie uwierzy;))))
A Morskie to, no...Oko?;)
Ja kiedyś zrobiłem młodszego ratownika, ale nie wiem czy mogę powiedzieć... ;)A w Morskim Oku to siebie ratowałem. Na Puławskiej. Taka knajpa była ;)))
To teraz jesteś starszy ratownik;))
znaczy z wąsami:))))
Tak!;)
I ratuję się w innych rejonach ;)
Ratownik w stanie spoczynku:))), ciekawe czy taki musi tak stać i stać?;))
ciekawi mnie ten mezzosopran ;)
OdpowiedzUsuńnie on jest podmiotem lirycznym;))))
OdpowiedzUsuńMezzosopran tworzy tenor a ten lubię najbardziej więc jest interesujący.;)
OdpowiedzUsuńjeśli powiem że to kierownik chóru, będziesz spokojniejsza?;)))
OdpowiedzUsuńKastrat????.
OdpowiedzUsuńma rolę bardzo dramatyczną więc...cińko śpiewa:))), ale inni cieniej zdrugiej strony:(
OdpowiedzUsuńPs. Jak napiszę kiedy będę spokojniejsza to Ci blog zamkną ;))))
OdpowiedzUsuńTo Ty mu tego nie rób:))))))))))))))
OdpowiedzUsuńUffffffffff.... ulżyło mi po Dorki "ok" ;)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, mnie też;) Spodziewać się, że Dorka skorzysta z okazji i zagada, byłoby zarozumialstwem z mojej strony;)
OdpowiedzUsuńTusiu, nie gadasz tenorem, więc co się dziwisz? ;))))
OdpowiedzUsuńNawet dla Dorki nie zmienię swojego sopranu koloraturturowego na jakiś tam tenor!:)
OdpowiedzUsuń*koloraturowego;)
OdpowiedzUsuń(strasznie trudne słowo!)
;)))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńBo kobieta zmienną nie jest! Tak jak mężczyźni, no nie?
A zmarchy?;))))))
OdpowiedzUsuńJa nie widzę! Mnie się wzrok pogorszył ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie, ja sobie też wzrok pogorszę;)
OdpowiedzUsuńTo mnie pozostaje falsecik;))))
OdpowiedzUsuńNie powiem co przeczytałem....;)
OdpowiedzUsuńPowiedz, powiedz?:))))
OdpowiedzUsuńA ja przeczytałam pierwszą linijkę: W pracy jest BASEN :)
OdpowiedzUsuńAsjiu....cholera ja im tego pomysłu nie podrzucę, bo cenię te pięć minut przerwy;)))))
OdpowiedzUsuń:))))))))))))) Ratownik tak może, z całą pewnością , powiedzieć;)
OdpowiedzUsuńchyba że to górski ratownik, to też może, ale nikkt mu nie uwierzy;))))
OdpowiedzUsuńA Morskie to, no...Oko?;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś zrobiłem młodszego ratownika, ale nie wiem czy mogę powiedzieć... ;)
OdpowiedzUsuńA w Morskim Oku to siebie ratowałem. Na Puławskiej. Taka knajpa była ;)))
To teraz jesteś starszy ratownik;))
OdpowiedzUsuńznaczy z wąsami:))))
OdpowiedzUsuńTak!;)
OdpowiedzUsuńI ratuję się w innych rejonach ;)
OdpowiedzUsuńRatownik w stanie spoczynku:))), ciekawe czy taki musi tak stać i stać?;))
OdpowiedzUsuń