doprowadzał matkę do szału od najmłodszych lat
wybierał najładniesze jabłka nadgryzał i odkładał
nie pomagały prośby groźby tłumaczenia
tracił zainteresowanie po napoczęciu
z biegiem lat zamiłowanie do napoczynania
przeniósł na związki
ale jakie tam związki
napoczywał i odkładał
był jednocześnie silnie uzależniony od kolejnych
soczystych zdobyczy
wybierał te rumiane nienapoczęte
uciekając się do wszelkich metod
poczynając od uroku osobistego
wielkiego oczytania ogłady towarzyskiej
łagodnej perswazjii a na gwałcie i korupcji kończąc
jacht stał na kotwicy w zacisznej lagunie
na pokładzie w rytm fal kołysały się kieliszki
butelka zaplątana w damskie majtki uderzała głucho
o kokpit
dziewczyna weszła cicho na pokład
zmierzwione włosy opadały na piersi
ukrywając ślady nocnych szaleństw
pospiesznie zgarnęła męską koszulę
przykrywając zaczerwienione plecy
zaczęła szukać wzrokiem sprawcę nocnych uniesień
odwróciła wzrok w kierunku gwałtownego ruchu
od srony rufy oddalał się jakiś czarny cień
trójkątny czarny przedmiot zniknął w morzu
podeszła do burty i stanęła jak wryta
o burtę uderzał bezwładnie jej nocny towarzysz
lekko napoczęty
delikatny był ten rekin, że tylko lekko napoczęty, albo facet jakiś gorzki ;))
OdpowiedzUsuńRekin woli foczki;)
OdpowiedzUsuń"jak wryta"-zmienilam bym na "zdziwiona'
OdpowiedzUsuńpoza tym-intrygujące!:)))
B.
Nie wiem Bułeczko czy zdziwienie oddaje reakcję na taki widok;) - witaj w poniedziałkowy poranek bez niespodzianek:))
OdpowiedzUsuńWitaj,Wiesiu!:)
OdpowiedzUsuńNiespodzianki lubię,nie lubię "dzyndzli":)))
A się zanosi...:)))
Jadę opiekować się przez kilka godzin trzytygodniową Alicją...jej mama musi wyjść.
No,nie wiem....:))))))))
B,
Jak się będzie okropnie drzeć,to jej pośpiewam:)))
OdpowiedzUsuńJeśli przebierzesz się za króliczka, pobiegnie za tobą;)))
OdpowiedzUsuńA jak wryta-to mi jakos zgrzyta-ale na pewno masz rację,bardziej oddaje zdziwienie...tylko ...no zgrzyta mi!!:)))
OdpowiedzUsuńTo jest obok Swiątyni Opatrzności Bożej!:)))
OdpowiedzUsuńA poważnie-to dobrze nie jest. Siostrzenica rodzila 19 godz,potem cesarka,jest zupelnie sama,bo mąż wyjechał do pracy,rodzice poza Warszawą i jeszcze mieszka na zadupiu i nikogo tam nie zna.Wypadła z kolomyi jakieś korporacji prosto w dziecko. Siedzi i placze. Idę ją poustawiać,zawsze mnie sluchała...no,zobaczymy...
OdpowiedzUsuńobok świątyni opaczności
OdpowiedzUsuńlepiej mieć się na baczności
choć nie z drewna
belkę dostrzegam w oku
źdzbła miewam lecz z doskoku
wyciągam na bierząco
ręką drżącą
ale od dobrego wina
którego sam nie mnożę
zresztąkto wie?- może?
Gdy o winie ktoś wspomina,
OdpowiedzUsuńI butelkę napoczyna (!),
staję w kątku z szklanką małą...
Wolę wino niż kakao!
Cudne maleństwo!:)
OdpowiedzUsuń:)))mało pieszę prozy, a jak już to takie miniaturki. Moje braki interpunkcji są dużym problemem dla czytających, za co przepraszam:)))
OdpowiedzUsuńa dlaczego z małą szklanką Jewciu? Widziałam taki cudny kieliszek, mieści się w nim chyba z pół butelki (no ale to bardzo samolubne, chyba że tych butelek jest dużo) ;))))
OdpowiedzUsuńczasami się zastanawiam co wolę poezję czy prozę? To oczywiście pytanie retoryczne. Mam nadzieję że odsłonisz swoją drugą twarz i tę poważną też kiedyś wstawisz :)
OdpowiedzUsuńProzę Wiesia pozanliśmy w nk, gdy pisał rewlacyjne recenzje różnych naszych, i chyba swoich też, wierszy. Pamiętam, że rozbawiał nimi nas wszystkich, a najbardziej chyba Tadzika, który aż zaniemowił z podziwu.
OdpowiedzUsuńDorko, taki na pół butelki kieliszek, to chyba jest wieloosobowy, żeby się można było integrować szybko :)
pewnie masz rację co do kieliszka.
OdpowiedzUsuńA co do Wiesiowej prozy to mówię o prozie przejmującej z Trumla nie zabawnej dowcipnej
Bylam na trumlu,potwierdzam....
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo na tym trumlu ta proza.
brawo Wiesiu!!!!
B.
Bułeczko zalogowałaś się? w nowych użytkownikach pojawił się Twój "pseudonim".
OdpowiedzUsuńTak. ale ten truml cos mi przyslal na mejla zeby placić,a ja nie wiem jak!:)))
OdpowiedzUsuńale ja się dowiem!:)))
"Butelka zaplątana w damskie majtki" działa na wyobraźnię! :)))
OdpowiedzUsuńBuła, no co ty?, jak to płacić?.napisz coś więcej o yum
OdpowiedzUsuńasju:))), no chciałem jaką ś scenografię przysposobić:))))
Asju z dużej litery oczywiście:))))
OdpowiedzUsuńNo co?
OdpowiedzUsuńNo to!:)))
znajdę czas ....muszę znależć troszkę czasu...:(((