środa, 7 grudnia 2011

grudnik

tak cię pamiętam grudniu

gorące usta roztopione lody
w bramie oddechy jakieś  ciemne schody
barykady guzików kto pierwszy  na szańcach 
taniec wiary z chęcią niepokój posłańca
 poddana forteca z białą flagą w kokardy
wiktoria na kolanach kierunek przetarty

stanowiska  zbyt chwiejne  walka o niepodłogę
nie możemy! musimy! chodź! co? gdzie? mogę?
odbite echem wracają po stopniach
za pierwszą druga potem trzecia sotnia

w grudniowy wieczór za honor poręcze
chcieliśmy pokoju utopie młodzieńcze

wolny odwrót chłodzi zapalczywość wojska
grudzień pierwsza krew wojna  teraz nasza

 swojska

11 komentarzy:

  1. wiersz nie zawiera wątków biograficznych:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. rozbudza wyobraźnię :) nawet jeżeli nie biograficzny

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak! Czytając, byłam coraz bardziej zdziwiona, aż tu komentarz: "to nie o mnie";)
    Swietne, Wiesiu!

    OdpowiedzUsuń
  4. :)))a może szkoda że nie o mnie;)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja czytając uśmiechałam się co raz bardziej, a potem ten komentarz ;(((

    OdpowiedzUsuń
  7. Podmiot liryczny niekoniecznie musi wyrażać uczucia autora...;)
    Wiersz - doskonały!

    OdpowiedzUsuń
  8. ale miło by było mieć takie wspomnienia. co do wiersza Asju masz rację

    OdpowiedzUsuń
  9. :)))dziękuję, no niestety wyobraźnia przegania rzeczywistość;)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyobraźnia przygania rzeczywistości, a sama ciecze! /chińskie, ofkors/;)

    OdpowiedzUsuń
  11. No tak. No dlaczego Ty Wiesiu ten komentarz dodałeś?:))))
    Wiersz znakomity!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Wszystko. Forma. Temat. Treść. Wszystko. Mój wiersz nr 1 na blogu. W każdym razie na podium.
    Nie wiem dlaczego. Może,że zaskoczenie? Może,że zderzenie dwóch rzeczywistości? Tej prywatnej i tej dookoła? Moze porownanie dwóch swiatów? pytania i pytania.
    GRATULACJE!!!!
    ps. No i patrz pan,a moglam ten wiersz "przegapić..." B.

    OdpowiedzUsuń