co
roku
przymierzał
się do choinki
tamte z dzieciństwa
były niebotycznie szorujące
gwiazdą po suficie pełne łakoci
pochowanych w kłujących igłach
sam aż do zeszłego roku stawiał plastikową
beznadziejnie przewidywalną z tendencją do łysienia
wtedy podjął decyzję na trzech króli odjechała z karpiem
a teraz miała być wreszcie prawdziwa pachnąca niepowtarzalna
do świąt jednak tak mało czasu dlatego w tym roku ambicje ograniczy
do
gałęzi
Słowa cudownie ułożyły się w połowę choinki... W dodatku wstawionej do stojaka...;)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńbo
słowa
czasem tak
mają, że się
fajnie układają
e
p
- Wyrwało się Maleństwu?;)
OdpowiedzUsuńczasem mnie tak najdzie na jodełkę:))))
OdpowiedzUsuńe tam wymówki, czasu jeszcze dość, żeby pojechać po drzewko ;))
OdpowiedzUsuńBoszeeeee..... znowu choinka.....
OdpowiedzUsuńCiągle ta choinka.......
;)
Ewcia co roku się budzi, żeby pogadać do ludzi?;)))))
OdpowiedzUsuńWiesiu!!!!
OdpowiedzUsuńMetoda kupowania choinki a la Buła.
Idzie się ostatniego dnia gdy zapada zmrok na najbliższy placyk z choinami.
Oczywiście z chlopakami...Dorka ma wtedy chwilkę św śpokoju. No i z suką.
Bierze się piersiowkę. Można też bez niej,ale lepiej wziąc,jakby cuś:)))
Zagaduje się do pana choinkowego.Dzieci trzeba uprzedzić,żeby nie zdradziły tajemnicy,że w domu choinki niet. Najlepiej przekupić?Albo poprosic. Zależy od dzieci...
No i w tzw. "ostatniej chwili" kupujesz chojraka za psi pieniądz,opijasz transakcję z choinkowym,zamarzniętym na kość sprzedawcą..i zwycięsko taszczysz do domu. I jest to na ogół najpiekniejsze drzewko,bo pan choinkowy jeszcze Ci wybrać pomaga:)))))
Powodzenia!
Buła.