poniedziałek, 26 grudnia 2011

eremiasz 16

słońce chyliło się ku zachodowi
a długie cienie drzew podchodziły
do nóg 
eremiasz
zaklął siarczyście
jak to miał w zwyczaju
zawsze o tej porze dnia

7 komentarzy:

  1. Witaj Eremiaszu.
    Jesteś niewolnikiem czasu....sprobuj inaczej,chociaż raz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczułam się ...jak w innym miejscu;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet prorok ma swoją regularną porę klęcia... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. regularny tryb życia to warunek prawidłowej przemiany materii;)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. :))), no wiem Tusiu- ten odwieczny poetycki dylemat:))))))

    OdpowiedzUsuń