na skraju podwórka
gniją ziemniaki
ciągle w mundurkach
koks bez właściciela
buda do łańcucha
zwalony komin
tym zwaleniem bucha
cegły poczerniałe
pośród brązu tui
stodoła wypruta
do pustki się kuli
vis a vis obórki
ta ze zdjętą czapką
dekarska robota
widywana rzadko
jak opuszczona halka
podkreśla fundament
całość
jak testament
pisany naturze
ta już zagnieżdżona
tu i tam na murze
wyrasta brzozą
przez wybite szyby
za nią gnają już z
obstawą
tu pleśnie tam grzyby
po dawnych mieszkańcach
przepadły znaczenia
ziemia na powrót
słowo w ciało zamienia
Entropia?... ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.szafa.prezentacje.pl/
OdpowiedzUsuńproszę zerknij na link i startuj w konkursie.....
Do tej pory kojarzyła mi się jednoznacznie:)
OdpowiedzUsuńPS. Popieram zachętę, no chyba, że sukces zawróci Ci w głowie i w jego wyniku zostanie nam kolega - zarozumiały buc;)...chociaż, niech zostanie;)))
A on nic....
OdpowiedzUsuńkolega zarozumiały buc:))),z nosem zadartym mógłby go se stłuc o futrynę / kiedy tak by chodził pawiem/. Więc nie bądź bucem, nie bądź wiesławie/ i pokłoń się nisko wiernym czytelnikom- dziękuję dziękuję:)))wznoszę okowitą( a właściwie piwem)wasze cenne zdrowie!.ot wygrane konkursy- najlepsze i o każdej dobie:))))
OdpowiedzUsuńCo znaczy ten bełkot, Poeto? Słabe nagrody, czy jak?;)
OdpowiedzUsuń