środa, 21 marca 2012

jawa

zarys ust piersi
kibić
pieprzyk na lewej skroni
nie mógł chybić
jest
na wyciągnięcie dłoni

przytrzymał wzrok
na kolanie
podciągnął do łona
taaaak...
to ta właśnie
...wyśniona

dla niego
jego
przez niego

na wieki

z ociąganiem
odłożył szkicownik
pora na leki

17 komentarzy:

  1. a już mi się gorąco zaczęło robić ;))) wrrr a ten przestał....śnić na jawie ;)) przyjemnego wtorku,Wieśq ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ten sobie przynajmniej umiał narysować;))

      Usuń
    2. zawsze można sobie zdjęcia pooglądać

      Usuń
    3. ale czy peel ma jakieś zasoby z marzeń ?:)))

      Usuń
    4. Każdy ma jakiś ideał, a tym co nie potrafią rysować zostaje tylko oglądanie zdjęć i dobrakie najbardziej pasującego. Można jeszcze kolaż zrobić i na ołtarzyk

      Usuń
    5. gorzej jak ktoś ma wybujałą wyobraźnię ;))

      Usuń
    6. rysowanie ma socjalistyczne korzenie- każdemu w/g potrzeb:)))

      Usuń
    7. dlaczego wybujała wyobraźnia ma przeszkadzać. Jeżeli mamy świadomość nieistnienia ideału w rzeczywistości. wyobraźnia to cudowna rzecz.

      Usuń
    8. ojj ja akurat z tą wyobraźnią i to wybujałą odnośnie tekstu ;)) że poczułam ;)) a tu przerwał i szlag mnie trafia w takich momentach ;))

      Usuń
    9. pewnie wróci :))) i może resztę opowie, (wiadomo co za lei brał???)

      Usuń
    10. nie wiadomo.lekarz zasłonił się tajemnicą ;))

      Usuń
  2. Witaj Wiesiu! To odpowiedź na Twoje przywitanie mnie, pod "sypię się"!! Nie było mnie tu przez pewien czas (bo... ech...) i teraz czytam z przyjemnością Twoje wiersze - do tyłu i na bieżąco.
    Witam też wszystkich Twoich czytelników! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. poniekąd:).Tu jednak artsta sam sobie tworzy ideał, a nie zachwyca się już istniejącym:),.Pewnie za karę Afrodyta go nie ożywi:(,;)))

      Usuń
    2. dialog.
      osoby:ona i on.
      on:jaka jesteś?
      ona:nic się nie zmieniłam
      on:w jesteś ubrana
      ona; w spodnie i podkoszulkę na ramiączkach
      on; jakie
      ona:czy ja wiem..czare spodnie i biala koszulke
      on;piekna jesteś
      ona;......
      on:dlaczego milczysz?
      ona;slucham.masz piękny glos.
      on;a wczoraj?
      ona: mialam sukienke w kwiaty,takie rozyczki na jasnym tle
      on:jestes piękna w tej sukience
      ona:kwiaty na niej sa czerwone
      on:u mnie w ogrodzie kwitne Twoja magnolia
      ona: pachnie?
      on;Ty pachniesz...jak pachniesz?
      ona:ja ..nie wiem...
      on: tesknię
      ona;ja też
      on ;dobranoc Magnolio.
      ona :dobrej nocy kochanie..
      ............
      Spisz?
      nie spię....
      pocaluj mnie...i weż lekarstwa,pamiętaj,musisz..
      wezmę...nie martw się,proszę.
      kocham
      kocham
      dobranoc
      dobranoc


      ps. To a propos lekarstw.
      B.

      Usuń