sobota, 24 marca 2012

krasotka

w wiosenne popołudnie  lody jadła 
na ławce 
zazdrościłem czekoladze warflowi
śmietance
starszej pani obok przycupniętej
cicho
ławce zazdrościłem słońcu -nade 
wszystko
że bezceremonialnie obejmuję tę krasotkę
całą
tyle szczęścia mojego że dziś nie 
padało
nie musiałem wyjeżdzać ani spraszać 
gości
i mogłem tak wiosennie zielenieć
z zazdrości


4 komentarze:

  1. Cudne są Twoje wierszyki Wiesiu - i ten o piątej damie, i ten o Wiedźmie (jednej z trzech - to do Asji i Tusi!), i o jeżyku, i sztuce, i jawie, a work zwany jobem taki rytmiczny!
    Wszystkie Twoje wierszyki to KRASOTKI!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))).Bardzo Ci dziękuję Jewciu:)))- .Cieszę się że mają grono czytelników.Pozdrawiam serdecznie:)))

      Usuń
    2. Oj tak, krasotki, krasawice te Twoje wiersze, Wiesiu! ;)

      Usuń
    3. i komentarzom nic nie brakuje:))))

      Usuń