noc przekręcona na drugą stronę
wygasza gwiazdy łuną poranka
leżąc bezsilnie łzę rozpaczy ronię
obok z uśmiechem chrapie bogdanka
sen się dobija w myśli ostatnie
oblepia ciało cicho przyjemnie
ulegam przegrany zapadam w matnie
jakiż kochanek zasypia we mnie
;)
Ta chrapiąca bogdanka mocno mnie niepokoi... :)))
OdpowiedzUsuńbogdanek daje znać że oddycha;))))
UsuńNawet chciałby udowodnić, że kocha ...a tu..kicha;)
OdpowiedzUsuńbo z kochnkami tak bywa , że się nawet w trakcie kiwa;)))
Usuń