niedziela, 8 stycznia 2012

to jakaś pomyłka (sehed jaru)

ziemniaki na polu
wymiękły
z początkiem wiosny

gospodarz przez 
nieuwagę poszedł
na pole trzcin

7 komentarzy:

  1. Wiesiu!!!!
    Ty mnie w niedzielny poranek zmuszasz do myślenia!:)))

    Sehed jaru!!!

    Byłam,wróciłam,wolę tu jeszcze w pole iść na wiosnę:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, a mnie (jeszcze gorzej!) w poniedziałkowy poranek... ;)

    "Jaru" kojarzy mi się z wiosną...

    Chyba wymiękam... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas też już poniedziałek,Asju.:)

    Podpowiem Ci...wierzenia Egipcjan:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś mi się w głowie jaru..... ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. sehed jaru- pole trzciny- to egipskie zaświaty;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. to on na wykopki już był zszedł :)))

    OdpowiedzUsuń