siedzą baranki na nocnej zmianie
ciężkie minuty wciąż patrzą na nie
każda leniwie idzie przed nosem
czasem przyspieszy gdy papierosem
pogonić taką - do biegu zmusić
myśl o posłaniu zaczyna kusić
oczęta mielą już baby z piasku
jeszcze troszeczkę- byle do brzasku..
Jak to baranki?
OdpowiedzUsuńCudnie:)
jego mości;)))))
OdpowiedzUsuńBaranek jest tylko jeden, już ja to wiem!:)
OdpowiedzUsuńI ciągle czuwa....
UsuńWielki Brat, czy co?
Mgła mu oczy zasnuwa
ale czuwa. Nic to!
Ludzie, jak dżdżu kania
czekają ukochanej gazety.
Tyle tam do czytania!
Znów o Smoleńsku! Niestety...
baby z piasku??? ;))
OdpowiedzUsuń:))))))))))))))))))))))
UsuńBaba piaskowa-takie ciasto jest!:)
Baranek doczekał brzasku i zjadł pewnie babę z piasku:)
B.
Baby z piskiem? ;)
OdpowiedzUsuńz pieskiem:)))))
Usuń"Bo mnie paluszki czucie tracą
OdpowiedzUsuńNa taki ziąb”
Tak mi się przypomniało, jak śpiewał Jarema Stępowski :)
nie znałem Jewciu. A ziąb za oknem faktycznie doskwiera.Może czas zakupić rękawiczki?:)))
Usuń