wykłada na ladę
co tam tylko ma
granaty dwa
pistolet
a nie- ten na taboret
miecz a raczej kordzik
zegar wraz z nim przewodzik
trzy laski trotylu
i z espadrylów jeszcze
arabskie wiersze
i chce bochenek chleba
by z nim pójść... gdzieś
do nieba?
Oj, coraz bardziej, Wiesiu, narażasz się na fatwę... ;)
OdpowiedzUsuń