niedziela, 25 września 2011

z gwałtownymi zwrotami akcji

 poznał ją na gadu gadu plotąc bez ładu i składu
zamówił kolację i skrzypka
                                           w menu płonąca rybka na szpadzie
w restauracji przy wodospadzie
                        czekał z bukietem róż a w drzwiach staje żona
cóż....
           gdzie anioł stróż!!!
wolna i atrakcyjna?
                             porzucona i niewinna?
                                                                to ona???
wpadają jednak w ramiona aby nie robić scen
od świeczki płonie tren
                                      od trenu jego frak
on krzyczy AWRUK!!!
wspak
           wtem kelner wnosi danie
potyka się wpada na nie
                                        na twarzy ma musztardę
                                                         a w szyi aż po gardę
szpadę
    dam radę krzyczy jeszcze
                                              na ostrzu płoną leszcze
żona krzyczy on klnie
lecz
to nie koniec historii
o! nie!
wpada teściowa z teściem i wierzcie lub nie wierzcie
(bo teść od lat nie żyje)


krzyczą że hańbę zmyją
                                       i biegną po wiadro i mopa
                       menadżer jakaś jełopa
dzwonić chce sam nie wie gdzie
i w kółko kręci się
          włos na głowie rwie     co nie pomaga raczej  no nie?
biegną do wyjścia z sali
    rejtana w drzwiach mijali
                       z jeszcze całą szatą
A tu psy
uciekły z jatki
wypięły się na kratki
nadały biegu żwawsze tempo
wprost na front zastępom
zomo
skąd tam się wzięło? nie wiadomo
      lecz buraczane twarze nie wyrażały marzeń
oprócz wal pan w osobówkę   
zadatek chcieli - stówkę!
                                            przepadła pewnie - szkoda
teraz biegiem do domu po schodach
        ogłoszenie wisi?- zepsute???
no zrobi cieciowi porutę! lecz schody całe tylko ktoś tam mieszka
 z pracy księgowy- fajny koleżka
                                   prosi by dać na piwo parę zeta
                                               poszukać monety - nie ta!
ta przecież na szczęście lecz cóż?- kolega ma w ręce nóż!
a " szczęście'?
                        wbiega w próg za nim!
                                     bo szczęścia nic nie zrani
                                                 w domu zaparzy kawę
                                                             i poda zimną strawę
i na kolana siada
        cholera coś będzie
                  po tym wszystkim nie wypada.......
                         ileż to już czasu? no z rok? no!
acha!
laptopa jeszcze przez okno

18 komentarzy:

  1. TO jest tak wizualne, że film by z tego zrobić należało!:) Jako, że powoli oddalam się w kierunku odpoczywalni, zabieram ze sobą. Ogromnie mi się podoba i mam nadzieję, że mi się przyśni jedna z wersji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo co ma baba z chlopa
    Ktory woli laptopa?:(((

    OdpowiedzUsuń
  3. no i co chlop ma z baby
    Ktora w necie opisuje swe powaby...
    a obok ma to,czego szuka?
    Taka z tego wiersza nauka?:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. To pisalam,ja Bula! :)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. A wierszyk jest,jak sen wariata-super!!!!:))))))ps. Buła.

    OdpowiedzUsuń
  6. bez kelnera w musztardzie, sama prawda

    OdpowiedzUsuń
  7. :)))))))))))))))))))))

    o matulu!!!:))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Buła! Zalogujesz się kiedyś? ;)
    Wieś, jestem pod duuuuuuuużym wrażeniem. Dotyczy wszystkich pozostałych utworów również :)

    OdpowiedzUsuń
  9. I ja tez jestem pod wrażeniem, wielkim... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. a ja jestem pod okiem małżonki:))). Nn rzie głowa cała, a to znaczy że blog jeszcze pobędzie:)))).Dziękuję wszystkim za komentarze. Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Od tych gwałtownych zwrotów akcji dostałam gwałtownych zawrotów głowy... :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Andrzej,zaloguje się kiedys.
    Tylko proszę napisz mi jeszcze raz,co i jak,bo...skasowałam:((((

    OdpowiedzUsuń
  13. Próbowalam,daję slowo! Wyskakuje mi informacja"nieprawidlowy format daty".
    Idę stąd.:)
    Buła.

    OdpowiedzUsuń
  14. Draka niczym z Kercelaka:))

    OdpowiedzUsuń
  15. Buziaki dla wszystkich. Trochę mnie nie było (poszedłem sprawdzić co z kelnerem) a tu tyle komentarzy:)))).Za wszystkie dziękuję i kłaniam się niziutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ty nie kłaniaj się niziutko, tylko jakiś skandalik albo coś opowiedz;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przygód Rycerza Szaławiły wersja współczesna :)
    Jak zaczęłam czytać od razu mi ten rytm coś zaczął przypominać.....

    OdpowiedzUsuń
  18. ufff, a ja myślałem że zjedziecie mnie za ten rytm:))).
    skandalik ?...trzeba będzie pomyśleć:)))

    OdpowiedzUsuń