Miladora
blues wieśniaczy
orałem siałem ziemia jak ugór
skiba za skibą na przekór głazom
teraz mam dosyć i to na długo
idę się włóczyć
więc wybacz babo
żadnych już wideł w ręce nie wezmę
podwórko chwastem niechaj zarośnie
i lepiej nie licz że wrócę prędzej
ani mi w głowie
zwłaszcza na wiosnę
gdzieś tam rozpalę ognisko w lesie
nikt już nie nazwie mnie starym zgredą
i z mchem pod głową pomyślę sennie
o - jakie gwiazdy
wreszcie mam niebo
mówi się – ptaki nigdy nie orzą
nie sieją także a żyją jakoś
teraz to czuję gdy już mam wolność
jakbym już sam był
podobny ptakom
Oczywiście dla Wieśniaczka. ;)
blues wieśniaczy post scriptum
i leżał wieśniak z myślami w chmurach
nad głową sosny plotą z wichurą
a mech oddaje wilgotne mrowie
czy takie życie
pójdzie na zdrowie?
a w domu baba czeka z obiadem
ptak się wyżywił ja nic nie zjadłem!
jagody wyszli malin wciąż brak
na kawał mięcha
mam taki smak
na babę w końcu na ciężki znój
na orkę młóckę wieśniaczy strój
na krowie oczy na siwka prrryyyy
no co tam u nich
ktoś powie mi?
powracam śladem prowadzi łan
przywitam rzewnie cały ten kram
uczeszę żywot mój rosochaty
a jeszcze z Unii
wezmę dopłaty!
Wklejam z innego źródła dzięki uprzejmości autorki-Miladory:))),dialog poetycki. Mam nadzieję że jako że wieśniaczy to jest blues, to Wam się spodoba:)))
OdpowiedzUsuńWielkie podziękowania dla autorki-inspiratorki:)))
Dialogi na cztery nogi ;))))))
OdpowiedzUsuńdwie poszły w las, dwie wróciły na zad
OdpowiedzUsuńrazem nogi cztery- oczywisty fakt:)))
Najwyraźniej pasuje Ci żywot wieśniaczy i...ja się temu nie dziwię:)
OdpowiedzUsuńLadny dialog:)
pasowany na wieśniaka
OdpowiedzUsuńjeszcze jestem cały w znakach
bo jak powróciłem lasem
baba już czekała.....
.....z pasem;))))
Pas i konik - pasikonik?... ;)
OdpowiedzUsuń:)))))witaj Asju na naszej łące:)))
OdpowiedzUsuńAch ten wieśniaczy, żywot. Nie spotkałam rolnika, który był by zadowolony ze swojego życia
OdpowiedzUsuńja nie spotkałem życia które byłoby zadowolone z rolnika;)))
OdpowiedzUsuń