poniedziałek, 19 września 2011

kupamięci

pamiętam pierwszy dzień w szkole
maturę wojsko wakacje
smak oranżady pamiętam
przy świecach wszystkie kolacje
wasze imiona nazwiska
przydomki wygłupy chrzciny
smaki lata jesieni
gesty uśmiechy miny
piłkę na szafce w przedszkolu
i wszystkie kwoty mandatów
randkę pierwszą niewinną
fajną dziewczynę z plakatu
kłótnie z najlepszym kumplem
i kto kogo walnął pierwszy
nawet wspominam choć mgliście
mój pierwszy śmieszny wierszyk

a teraz stoję przed furtką
pies leży siada na zmianę
zapomniałem
kodu do wejścia
jak się do domu dostanę?

12 komentarzy:

  1. Powoli trzeba ujednolicić kody;)
    Kryśka jeszcze pamięta,
    Ze Zośka była kopnięta;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zośka była kopnięta za młodu
    Ale z jakiego powodu?
    Zapomnałem...ot psota
    a Kryśka nie miała kodu tylko kota

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie trzeba kodu...wystarczy koc rozłożyć na trawie. Chłopaczyska chrustu naniosą, Róża zaśnie - centralnie. Przyniesiemy wino z piwnicy i będziemy śpiewać "sto lat" to temu, to tej. Po co nam jakiś tam kod?;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej Dorotko!:)
    Popchnij go troszkę;)

    OdpowiedzUsuń
  5. he he :) pancia pies pilnuje ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdyby ten wiersz był utworem muzycznym, napisałabym, że jego koda stanowiła idelane zamknięcie całości...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kto kogo kopnął i za co?
    Kto przyniósł chrustu i na co?
    Kogo pies pilnuje i po co?
    Kto wymyśla jakieś kody nocą?
    Tyle pytań się w mej głowie miota
    bo ktoś myli z kodem kota
    Niepotrzebna mi żadna ściągawka
    Odpowiedź jest prosta: głupawka ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiesiu, gdybyś nie napisał tego wiersza, ja musiałabym go napisać;) Jest śliczny, wracam do niego:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Baranku:))).zdrowy człowiek nie jest w stanie zapamiętać wszystkich tych numerków;)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Tusiu,on się sam napisał pod furtką;))))

    OdpowiedzUsuń