O! szlachetni Sarmaci!
zasiedzieli na całkiem sporej połaci
Europy- rycerze kapłani i chłopi
starzy i młodzi- biedni i bogaci!
O! mężny Narodzie!
w którym chłopię ledwie wzuje spodzień
a już równe wojewodom ...cóż..
szansę miał nawet kołodziej
Czas do rady szczepu
posiadaczy najtwardszych czerepów
wybrać Niech lud się bogaci
i by co dzień ma furę kotletów
.................<&%$@#.................
O! k...a!!! - Wariaci!!!!!
aleście do tej rady wybrali postaci?!
Teraz to do historii przejdziecie......
z dumnym( durnym?) mianem...... Smarkaci
Furda kołodziej! Był też elektryk!
OdpowiedzUsuńTeraz co kandydat, to bardziej zajadły.
Tylko nie pamiętają, że onegdaj u nas
jednego myszy zjadły ;)
A zjadły zjadły
OdpowiedzUsuńlecz od tamtej chwili
moi mili
kraj pogrążon w ciszy
bo następcy zjedli
te nieszczęsne myszy ;))
wiersze piękne, z grafiką bloga nie bardzo mogę się pogodzić. Pozdrawiam i zapraszam do mnie, choć tam bardziej turystycznie i dydaktycznie więc może znacznie mniej zabawowo. Tytuł bloga jest wyśmienity
OdpowiedzUsuńDziękuję BKM za odwiedziny:)). To nie jest jeszcze ostateczna forma graficzna bloga. Na szczęście łatwiej zmienić formę niż treść:))). Dziękuję i oczywiście odwiedzę Twojego nawet jak taki dydaktyczny;))
OdpowiedzUsuńPochwała BKM jak najbardziej zasłużona! Nie czepiałabym się grafiki. Jest w sam raz na spotkania na łące:)
OdpowiedzUsuńNa ksywkę Smarkata chętnie przystaję;)))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo potrafią Sarmaci - dobrze się zesmarkacić!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałem że taki płodny smarkacz z Ciebie :D Fajnie
P.S.
I jak teraz... lepiej?
dzięki braciszku:)))dużo czytelniej:)
OdpowiedzUsuńA mnie się tamta grafika podobała:(((( Bóła.
OdpowiedzUsuńAle co ja tam wiem,tyle co zjem:)))