pod drzwiami
dymił zapytaniem
chodziło o panie
o wymianę genetyczną
konkretnie o fazę kliniczną
z położeniem do łóżka
zadawał szczegółowe pytania
gdzie ma leżeć nóżka
prawa gdzie lewa
co z górnym odnóżem
pytał czy ja jako osobnik
jużem...
dymił i dymił
na progu domu
ale może nie powinienem
o tym mówić nikomu?
Gdy przeczytałam tytuł, byłam pewna, że to o mnie;)
OdpowiedzUsuń?:)))))- dlaczego?:))))
Usuń... ale już przy drugim, najpóźniej trzecim wersie byłaś, Tusiu, pewna, że to jednak o kimś innym... :)))
OdpowiedzUsuńo stworku :))))
UsuńZ Tworek? ;)
OdpowiedzUsuńz Kosmosu;))))
UsuńTo w takim razie, nie mój kolega;)
UsuńZnowu głupkowatość mnie dopadla, ale to po Żaczku....
OdpowiedzUsuńI dodam, że ja nie dymię. Czyli - nie palę - i tu czytam, jakie to myśli nachodzą palaczy pod drzwiami ;)
Aaaajeżeli pi Żaczku to wszystko usprawiedliwione:))))))
UsuńPuściło mi komentarz bez wpisywania hasła???!!!
OdpowiedzUsuńmasz chody :))))
UsuńAle tylko jeden raz sę puściło ;)
OdpowiedzUsuńA gdy w Żaczku palacze wychodzą na dymka, to mówią, że idą pogadać o.... hmmm.... w każdym razie nie o kończynach ;)
Rozmowy dotyczą głównie zgubnego nałogu palenia:)))))
UsuńEwuś, daj już spokój z tym puszczaniem ... hihihi :)
OdpowiedzUsuńNie puszczać, Ewciu? ;)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze tylko puszczę oko: /(*_~)\
a ja puszczać parę po pracy:))))
OdpowiedzUsuńPara noja!:))))
Usuńtzn. moja.
B.
Siedzę w pracy, a po pracy przez plac idę, za mną tłuszcza...Idzie cicho, oko puszcza, a że tłuszcza mnoga jest, więc tych ok czterdzieści sześć;)
OdpowiedzUsuńBo tak się ostatnio czuję;)
OdpowiedzUsuńwspółczuję...znaczy też tak czuję się :))))
Usuń