ze śniegiem na dworze
ze stentem w komorze
walenty pożal się boże
z lukami w pamięci
słabnący u pęcin
walenty pożal się boże
z co drugim zębem
bez skóry chlebem
walenty pożal się boże
blady niezdrowy
na dwie połowy
walenty pożal się boże
wciąż zakochany
i to na trzy zmiany
walenty o każdej porze
Przedni hymn na cześc patrona zakochanych ;)
OdpowiedzUsuń(A czy o panu Walentym nie śpiewał kiedyś Jarema Stępowski?...)
;)))))))
OdpowiedzUsuńAsju, odnośnie tego imienia, pamiętam jedynie "Walentyna twist", Filipinek :)
Wiesiu, a ten stent w komorze, to tak sobie tkwi, prawda?
A ja pamiętam jak ganialiśmy za starszym chłopakiem i darłyśmy się "Walenty całkiem stuknięty!", a mimo to w ogóle nie zwracał na nas uwgi:/
OdpowiedzUsuńBo to był Walenty pożal się boże! ;)
UsuńWalenty czy to nie mąż tej słynnej Walentyny?;))))
OdpowiedzUsuńbiorąc pod uwagę pewien chleb to lepiej ze bez skórki, trzeba było ją okroić zanim połamał zęby :)))
OdpowiedzUsuń