piątek, 10 lutego 2012

eremiasz 23

zbliżała się sześćdziesiąta rocznica urodzin eremiasza
tradycja nakazywała aby z tej okazji udać 
do słonego  jeziora  neurat gdzie znajdowało się sanktuarium najwyższego dobra
kulminacyjnym momentem rocznej pielgrzymki była ceremonialna ablucja w lodowatym jeziorze kończąca miesięczny post
eremiasz przed podróżą postanowił się jeszcze upewnić czy aby godzien jest dostąpić tego zaszczytu 
w czasie wieczornego czuwania zwrócił się bezpośrednio do nieba
-  proszę o znak abym z czystym sumieniem mógł spakować podróżny worek i udać się nad jezioro neurat
tej nocy nad eremem przetoczyła się potężna nawałnica błyskawice oświetlały krwawe niebo na którym potężna kometa ciągnęła swój gigantyczny warkocz
wilki wyły aż do zarania i eremiasz nie zmrużył oka czuwał
ale znaku nie było

6 komentarzy: