wtorek, 14 lutego 2012

cookam

zagubiony na wyspach dziewiczych
pozażywałbym zieloności
niech mnie tu znajdą
objedzonego do kości
ze słońcem na piszczelach
mysią rodziną w czerepie
zresztą
co to za różnica
może być gdzieś indziej...
np w sklepie

8 komentarzy:

  1. Tytuł i Wyspy Dziewicze jakoś tak prowadzą mnie na trop kapitana James'a Cooka, jednego z odkrywców Australii... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest to całkiem normalne, że Kangurom wszystko kojarzy się z Australią!;)

    OdpowiedzUsuń
  3. tytuł nawiązuje do kapitana,a przy okazji kukam to slangowe patrzę:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba:"lukam"?
      ale co wtedy"kukam"???:)))

      Mnie też moglyby zeżreć....calkiem spory kąsek:)))

      ps. wierny czytelnik-anonimowa B.

      w tym wierszu myszy i w kocie niezrozumialym myszy-co Ty ,Wiesiu ,z tymi myszami? Piłeś cuś?:)

      Usuń
    2. Bułeczko:))- kukam - w gwarze śląskiej znaczy tyle co - zaglądnij. Słowo robiło karierę w grypserze więziennej( swego czasu) - "kukniej na sikor zważ która kukuła". - czyli sprawdź godzinę;))))

      Usuń
    3. przepraszam, że pytam : skąd ta znajomość więziennych grypsów? nieznany rozdział autora??? ;)

      Usuń
  4. wiersz przy obecnej pogodzie jest taki ciepły, że gotowa jestem poświęcić łydkę, a nawet całe udo dla promieni słońca

    OdpowiedzUsuń