spotkałem na ulicy
Bezkształtną Masę Szczęścia
samotna
nieużywana
rzecz nie do pojęcia
ale jakże radosna
w całym swym bezkształcie
odprowadziłem do domu
(nie mieści się w aucie)
a szczęście jaśniało
w całej swojej krasie
najlepszym gatunku
pierwszorzędnej klasie
choć trochę bezkształtnej
ot natura hojna
masa przemierzała drogę
baaardzo z wolna
a ja
gotów bronić
lichym własnym ciałem
biegłem dookoła
a przynajmniej chciałem
w domu wreszcie masie
opadła kurtyna
szczęście masa szczęścia
w dodatku dziewczyna
Przepraszam Anonima- kimkolwiek był ty razem za usunięcie komentarza. niestety nie dało się edytować posta na Ipadzie a tym samym pozbyć niewygodnego krztałtu przybierając kształt bez usunięcia posta i wklejenia go już poprawionego:))- jeszcze raz dziękuję:))
OdpowiedzUsuń:))) Im więcej szczęścia, tym lepiej, choć można by z tym polemizować... ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Wieśniaku Milkliwy,za tę drobną korektę:))))
UsuńBula -chodząca skleroza,ktora zapomniala się podpisać:))))
właściwie BMS - to trochę cytat.Pojęcie powstało u pewnej poettki która w blasku świec wcisnęła je między kochanków;)))- Ulitowałem się nad tym tworem i nadałem niezależny byt:))-
UsuńBuło- Anonimie- dzięki raz jeszcze:))))
Wierszyk mi się pardzo podoba!!!!!!:)))
OdpowiedzUsuńBuła:)))
Nie jestem robotem:)Te wyrazy są nie do przeczytania:))
to że mamy kupę roboty nie oznacza że nimi jesteśmy;)))))- dzięki za determinacje.Po co teraz dwa słowa nie wiem, to chore....
UsuńWiersz cudny!
OdpowiedzUsuńA poza wierszem - ja też nie wiem, czemu aż dwa słowa ;(
to mnie trochę niepokoi, czyżby roboty potrafiły już wpsać pojedyńcze?- robi się groźnie.Zaczeły nas naśladować, zabierają nam pracę, wygrywają w zawodach, zaczynają konkurować o rękę panny młodej, pewnie mieszkają po sąsiedzku.....brrrr....;)))))
Usuńa na te dwa słowa,mam swoją odpowiedź również w tej postaci,na "k" i "m" ;) a wiersz cudny o poranku :))) ech mieć takie szczęście ...
OdpowiedzUsuńwitam Joanno, cieszę się że przebręłaś przez test na człowieczeństwo:))))
Usuń