sobota, 11 lutego 2012

wiersz w klimacie romantycznej wojny w okopach

mam hełm karabin
i maskę pgaz
gotowy czekam
bo żyje się raz
w okopie zimno
i woda po pas
myślę o tobie
byłaś jak głaz
gwizdek słychać wreszcie
do ataku gnam
hełm karabin maska
to wszystko już mam
ożyło tętno
i wali bim bam
zagłusza salwy
i szrapneli świst
gnam szybko przed siebie
w kieszeni mam list
od ciebie od ciebie
pożegnalny ton
nie kocham już pana
taki tam...bon ton
mam hełm i karabin
i od ciebie - won!
wiem co mnie dziś czeka

tam z przodu

jest schron

2 komentarze: