czwartek, 16 lutego 2012

taka mnie...

taka mnie zieloność pieści
w mroźny poranek
pachnie łąką zachwyconą
wianem
ziemią przemienioną pąków
buzdryganem
walecznością stokrotek
niezłomnością krokusów

(a teraz możecie mi nastawiać minusów)*

a ja wrócę do trawy kobierca
łzę roniąc wyklętą
z wyklętego serca


*:))wtręt bez sensu;)

2 komentarze:

  1. Żadnych minusów nie będzie! Najwyżej plusy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Asju, zachowujesz się tak, jakby Wieś miał załatwić Ci talon na regał w stołowym;)))))))))
    Swietnie się to czyta! Plus!;)

    OdpowiedzUsuń