czwartek, 2 lutego 2012

stworek


pod drzwiami
dymił zapytaniem
chodziło o panie
o wymianę genetyczną
konkretnie o fazę kliniczną
z położeniem do łóżka
zadawał szczegółowe pytania
gdzie ma leżeć nóżka
prawa gdzie lewa
co z górnym odnóżem
pytał czy ja jako osobnik
jużem...

dymił i dymił
na progu domu
ale może nie powinienem
o tym mówić nikomu?

20 komentarzy:

  1. Gdy przeczytałam tytuł, byłam pewna, że to o mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ... ale już przy drugim, najpóźniej trzecim wersie byłaś, Tusiu, pewna, że to jednak o kimś innym... :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Znowu głupkowatość mnie dopadla, ale to po Żaczku....
    I dodam, że ja nie dymię. Czyli - nie palę - i tu czytam, jakie to myśli nachodzą palaczy pod drzwiami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaajeżeli pi Żaczku to wszystko usprawiedliwione:))))))

      Usuń
  4. Puściło mi komentarz bez wpisywania hasła???!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale tylko jeden raz sę puściło ;)
    A gdy w Żaczku palacze wychodzą na dymka, to mówią, że idą pogadać o.... hmmm.... w każdym razie nie o kończynach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmowy dotyczą głównie zgubnego nałogu palenia:)))))

      Usuń
  6. Ewuś, daj już spokój z tym puszczaniem ... hihihi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie puszczać, Ewciu? ;)
    To jeszcze tylko puszczę oko: /(*_~)\

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja puszczać parę po pracy:))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Siedzę w pracy, a po pracy przez plac idę, za mną tłuszcza...Idzie cicho, oko puszcza, a że tłuszcza mnoga jest, więc tych ok czterdzieści sześć;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. współczuję...znaczy też tak czuję się :))))

      Usuń