moje zyzdroje
wino - piwopoje
ponętnie ubrane
w zwolnione tempo
stoję leżę siedzę
snuję się znów stoję
wracam do siebie
myślą pokrętną
w moim zyzdroju
czas się odkroił
piętką od reszty
do masła
może tu zostać?
nigdzie nie wracać?
taka
herezja mnie naszła
Sześć cyfr stoi na drodze
OdpowiedzUsuńDo szczęścia utopionego w zdroju
Jak po wodę życia trzeba
doń iść wyboistą ścieszką
Zrezygnować z nogi albo
Prowadzenia tramwaju
Zbierać puszki żeby starczyło
na wino i pamiętać telefon
Na policję sąsiedzi też lubią rozrywkę
;) ;) ;)
Trzy szóstki, a do diabła pustki
Usuńziemia pod trawnik zgrzyta zębami
chyba musi jeszcze poczekać
na koszenie
latami:))))))))))
Ach, piecki zapiecki... Prawdziwy habitat człowieka... ;)
OdpowiedzUsuńSorki że dopiero teraz odpowiadam, ale nawał pracy, kiepski internet, dają się we znaki..Otwieranie każdej strony trwa dłużej niż wypicie kawy:)))))))
Usuń