śniłem dzisiaj lodowiec
wpełzający do miasta
od Młocin do Centrum
kryształami szastał
seraki krawędzią
rozorały miasto
stało się dramatycznie biało
coraz bardziej ciasno
ludzie z tobołkami
gnali na południe
ze stygnącym oddechem
świszczącym paskudnie
a ja ogłupiały patrzyłem
raz po raz
zachodząc w głowę
by ogrzać iloraz
na pędzące miastem
rygle lodowcowe
co zabiorą stare
na pola firnowe
języki łakome
prawem swej natury
podeszły do gardła
Pałacu Kultury
czy nam go zabierą
pedząc aż do Wiednia
myśl przyznacie straszna
a przecież bezwiedna
ostatnia przed ucieczką
bo już sople grały
a ten sen złowieszczy
przez wściekłe upały
:))) Aż tak Wam się dają upały we znaki?...
OdpowiedzUsuńTo prawda, jak słońce przygrzeje to zapominamy o regulaminach:)))))
UsuńO, a ten przegapiłam a on taki ożywczy
OdpowiedzUsuńJa też przegapilam,a on taki ..geomorfologiczny i sliczny:)))
UsuńB.
i katastroficzny.:))- Pałacu nie oddamy !!!:)))
Usuń