czwartek, 5 kwietnia 2012

ubocze

usiądź przy mnie
całuj zimnem
przytul obłudnie

podtrzymam 
co weźmiesz za uśmiech
aż do południa

z mariackiej
przyjdzie 
wytchnienie

zwolnimy pokój

9 komentarzy:

  1. okoliczności przyrody które inspirują takie wiersze, irytują mnie niezmiernie. nie potrafię odbierać go obiektywnie :(((

    OdpowiedzUsuń
  2. może blogowy wirus powtórzy go za jakiś czas?

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby miniatura, a tyle w niej treści... W sumie smutnej. A może po prostu życiowej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale beznadzieją powiało....jesuuuuu:((((

      Tzn. wiersz przepiękny,ale tylko iśc i się powiesić:))))

      B,

      Usuń
    2. Ale beznadzieją powiało....jesuuuuu:((((

      Tzn. wiersz przepiękny,ale tylko iśc i się powiesić:))))

      B,

      Usuń
    3. Kurde!!!!

      To coś,co jest automatem i karze mi udowadniać,że ja nim nie jestem,kazało mi napisać "Pierdze public"-pierdzę publicznie,pierdzę pod publikę...jesuuuuu
      Wiesiek,zrób coś!!!!!
      U Mnemosyne nie trzeba tego g pisać!!!
      BULA!

      Usuń
    4. Asju , Bułeczko:))) wielkie dzięki.W święta spróbuję powalczyć

      Usuń