nie mam renty ... idę po walizkę ...
nie zaczynasz od zera;)), to wiersz dla wchodzących w dorosłe życie, ale to miło kiedy czujemy się młodzi:)))))
witaj Wiesiu , a ja inaczej sobie skojarzyłam Twój wiersz ... i to moja odpowiedź http://joannapruszynska.blox.pl/2012/04/przyszlosci-bez.htmldobrego dnia życzę , pozdrawiam
oto moja wizja:malutki domek w jabłonkachfiranki wieszam napinając pęcinyidziesz z naręczem kwiatówmarzenia na skrawku serwetkitak płynęło by życie gdybyrentę przyznał ubezpieczycieldziś w ja w ciasnej klitce myję szare oknaty w pałacu wielkim hodujesz jaszczurkiz żoną co rentę po pochowanym mężu dostała
Przyszłość to tabu-la rasa...;)Spoko, mam już rentę :) Ale firanek nie... :)
:)))))))))))))))))Tabu-la rasa moja jest całkiem biała ;)
nie mam renty ... idę po walizkę ...
OdpowiedzUsuńnie zaczynasz od zera;)), to wiersz dla wchodzących w dorosłe życie, ale to miło kiedy czujemy się młodzi:)))))
Usuńwitaj Wiesiu , a ja inaczej sobie skojarzyłam Twój wiersz ... i to moja odpowiedź http://joannapruszynska.blox.pl/2012/04/przyszlosci-bez.html
OdpowiedzUsuńdobrego dnia życzę , pozdrawiam
oto moja wizja:
OdpowiedzUsuńmalutki domek w jabłonkach
firanki wieszam napinając pęciny
idziesz z naręczem kwiatów
marzenia na skrawku serwetki
tak płynęło by życie gdyby
rentę przyznał ubezpieczyciel
dziś w ja w ciasnej klitce myję szare okna
ty w pałacu wielkim hodujesz jaszczurki
z żoną co rentę po pochowanym mężu dostała
Przyszłość to tabu-la rasa...;)
OdpowiedzUsuńSpoko, mam już rentę :) Ale firanek nie... :)
:)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńTabu-la rasa moja jest całkiem biała ;)