na ofiarne ołtarze mgłą gęstą spowite
miałżebym przystanąć?
zrezygnować z drogi?
nie iść do roboty bo
bolą mnie nogi?
bo mi się nie chce?
wolałbym poleżeć?
a pôjdę właśnie
na przekór!
jeśli chciałbyś wiedzieć
nie ugnę kolan i się nie przelęknę
pójdę odbiję cholerną kartę
i cichutko jęknę
łzę otrę
włos zjeżę
chwycę w dłonie radło
krew opuszczę niżej
i choćby się bladło
osuwało mdlało
albo jeszcze gorzej
w pamięci do dziesięciu
nie dzie lę A po mno żę
"Radła" nigdy bym nie zgadła ;)
OdpowiedzUsuńCałkowicie zgadzam się z pointą czyli puentą ;)
Ja jak Asia - pointa (puenta), jak i cały wiersz, cholernie mi się podoba!! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pointy(puenty) są najważniejsze:)))
OdpowiedzUsuńW pamięci to ja dodaję, z odejmowaniem już gorzej:)
OdpowiedzUsuńnajgorzej od ust;)))- też tak mam:)))
Usuń