środa, 16 stycznia 2013

wiersz drogi

dzień przed końcem dróg
ech gdybym odpocząć na przydrożach
mógł
poluźnić tępo zakończone marsze
siląc sięjeszcze  na wątrobę
zapijaną barszczem
ech gdybym odpocząć na przydrożach
mógł
zrzucić nadbagaż na czynnik zewnętrzny
monopol władzy bandyta dwuręczny
dzień przed końcem dróg
jak w kieszeni drut
ech gdybym odpocząć na przydrożach
mógł
mogiłą leśną zarośniętą mchem
zatrzymać się 
posadzić tłustą de
end

4 komentarze:

  1. Drogi Wiesiu! Posadź ją w Żaczku ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. posadziłem Jewciu:)))- dziękuję za tomik Tadzia:)))

      Usuń
  2. :)))))))) I tak oto nie sposób oskarżyć Wiesia o jakiekolwiek wulgaryzmy :)))

    OdpowiedzUsuń