jak śmiech do płaczu nijak się miał
ani się zwijał do wyjścia ani przy nim stał
no chryja z tym nijak bo ja bym się bał
nijakiem wywijać a on na tym grał
i ani z lewej z prawej zresztą też
ni wpiął ni wypiął i weź się z nim mierz
nie pasuje nie leży nie przylega ni w ząb
nie mieści się w głowie nijak jak pąk
w środku zimy bałwan na bahamach
kleks na obrazie uszczerbek w ramach
tak był sobie nijak jak futro na kobrze
i mocno się trzymał- nijako to dobrze
Nijak w roli rzeczownika nabiera charakteru i przestaje być nijaki ;)
OdpowiedzUsuń:)))- Właśnie:)))- choć może to źle?:)))
UsuńA wiersz tak przecudowny, że nijak go nie zauważyć się nie da. Podziwiam Wiesiu ten wiersz ogromnie, jak i wiele innych, ale ten..... ech.....
OdpowiedzUsuńPrzeniosę go na Twój wątek!!! Niech przeczytają inni!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Jewciu:)))- Nijakiemu się należy do ludzi:)))-
UsuńNijaku jak pięknie łączysz przeciwieństwa :)) brawo za to cny Nijaku :) bo i wyobraźnie poruszysz, gdy człowiek w posępność wpadnie po uszy :))) a jednak się masz :))
OdpowiedzUsuńdziękuję Derudo słonecznie:)))))
Usuń