środa, 11 lipca 2012

byczy

nabuchał ozor pan na pastwisku
mój kij poprowadził naprzeciw
nie biegnę  jednak idę na ostatnich
jestem już nieco leciw

a tu krew młoda  i wyrywna z kopyt
jędrne zamysły i nogi
wiara pomaga 
no...
musi pomóc
że złapię bydle za rogi

2 komentarze:

  1. Dwa pierwsze słowa zlały mi się w Nabuchodonozora ;)

    OdpowiedzUsuń