rzeki nieumywające
miast
zagubione w domysłach
nieba czyjeś
to chmurząc to rozpogadzając
szast prast
brnę względnie wysmagany czasem
przez ostatni most nad rzeką kwa
w sensie stricte wycisnięty
przez codzienną prasę
biorę wydech oraz to
co mam
nogi
jeszcze chętne troczenia za pasem
dowidzenia przesłyszenia
cały kram
pozostawiam z adnotacją
wasze
"brnę względnie wysmagany czasem"
OdpowiedzUsuńoraz
"wycisnięty
przez codzienną prasę" -
kocham! ;)
:))))- uwielbiam wzniosłe uczucia:))))- - dziękuję Asju:)))
UsuńEch, Wiesiu, odpoczywam przy Twoich wierszach, dzięki blogu :)
OdpowiedzUsuń:))blog z Tobą Jewciu:)))- dziękuję:)))
Usuń