nie ma co. przyznam się, że w pierwszej chwili nie bardzo przmówił do mnie ten wiersz, ale teraz im częściej go czytam, a do tego z tą grafiką zaczyna przemawiać do mnie coraz bardziej.
A ja przyznam że kiedy zobaczyłem ilustrację od razu poczułem że to jest to:))..A kiedy sobie ją wcześniej wyobrażałem widziałem raczej sylwetkę kobiety w otwartym otworze drzwi na końcu ogromnego pustego pomieszczenia:))-
A ja konkretnie,jak to ja: Trzeba uwazać na pieprzyki! Są delikatne i wrażliwe na dotyk i na sloneczne pieszczoty.... Lepiej je chronic od słońca lub...pieścic oddechem bez końca:)))) Bula po piwie,....:))))
A bo mnie zalogował...Baranek i tylko on pamięta,co ja mam napisać...bo ja mam sklerozę.I proszę się z choroby nie śmiać:)))))) Baranka juz nie zapytam,bo go trzasnie jasna cholera.:))))))
Zmysłowo...
OdpowiedzUsuńnie ma co. przyznam się, że w pierwszej chwili nie bardzo przmówił do mnie ten wiersz, ale teraz im częściej go czytam, a do tego z tą grafiką zaczyna przemawiać do mnie coraz bardziej.
OdpowiedzUsuńA ja przyznam że kiedy zobaczyłem ilustrację od razu poczułem że to jest to:))..A kiedy sobie ją wcześniej wyobrażałem widziałem raczej sylwetkę kobiety w otwartym otworze drzwi na końcu ogromnego pustego pomieszczenia:))-
OdpowiedzUsuńA ja konkretnie,jak to ja:
OdpowiedzUsuńTrzeba uwazać na pieprzyki!
Są delikatne i wrażliwe na dotyk
i na sloneczne pieszczoty....
Lepiej je chronic od słońca
lub...pieścic oddechem bez końca:))))
Bula po piwie,....:))))
I grafika i wiersz fantastyczne, a Bułaa jak zwykle, anonimowa;)))))))))
OdpowiedzUsuńA bo mnie zalogował...Baranek i tylko on pamięta,co ja mam napisać...bo ja mam sklerozę.I proszę się z choroby nie śmiać:))))))
OdpowiedzUsuńBaranka juz nie zapytam,bo go trzasnie jasna cholera.:))))))
Dziękuję kochani że jesteście:)))
OdpowiedzUsuńCzy to znaczy, że gdy odzywa się Buła, to to nie Buła, tylko Baranek?;)
OdpowiedzUsuńjak żyć panie Baranek, jak żyć/
OdpowiedzUsuńgdzie ta cholerna nić
bo w prawdzie jestem zaradna
ale jaka tam ze mnie Ariadna;))