środa, 15 sierpnia 2012

powierzchniowy


9 komentarzy:

  1. nie ma co. przyznam się, że w pierwszej chwili nie bardzo przmówił do mnie ten wiersz, ale teraz im częściej go czytam, a do tego z tą grafiką zaczyna przemawiać do mnie coraz bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja przyznam że kiedy zobaczyłem ilustrację od razu poczułem że to jest to:))..A kiedy sobie ją wcześniej wyobrażałem widziałem raczej sylwetkę kobiety w otwartym otworze drzwi na końcu ogromnego pustego pomieszczenia:))-

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja konkretnie,jak to ja:
    Trzeba uwazać na pieprzyki!
    Są delikatne i wrażliwe na dotyk
    i na sloneczne pieszczoty....
    Lepiej je chronic od słońca
    lub...pieścic oddechem bez końca:))))
    Bula po piwie,....:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. I grafika i wiersz fantastyczne, a Bułaa jak zwykle, anonimowa;)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  5. A bo mnie zalogował...Baranek i tylko on pamięta,co ja mam napisać...bo ja mam sklerozę.I proszę się z choroby nie śmiać:))))))
    Baranka juz nie zapytam,bo go trzasnie jasna cholera.:))))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję kochani że jesteście:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy to znaczy, że gdy odzywa się Buła, to to nie Buła, tylko Baranek?;)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak żyć panie Baranek, jak żyć/
    gdzie ta cholerna nić
    bo w prawdzie jestem zaradna
    ale jaka tam ze mnie Ariadna;))

    OdpowiedzUsuń